Do publicznej wiadomości przedostaje się coraz więcej szczegółów na temat incydentów, które miały miejsce w Stambule po barażowym meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata Turcja - Szwajcaria. Do finałów MŚ awansowali Szwajcarzy.
O wydarzeniach francuskiemu dziennikowi "L'Equipe" opowiadał szwajcarski piłkarz Johann Lonfat, grający na co dzień w klubie Sochaux. "Spodziewaliśmy się napiętej sytuacji w Stambule, ale nikt nie przypuszczał, że wszystko przybierze takie rozmiary. To było po prostu niewiarygodne" - mówił Lonfat.
"Po meczu zawodnicy udali się do tunelu prowadzącego z boiska do szatni - opowiadał Szwajcar. - W pewnym momencie kilku z nas zostało zaatakowanych przez piłkarzy tureckich oraz policję. Najbardziej dotkliwie pobity został Stephane Grichting, który został kilka razy mocno uderzony i zalał się krwią. Wpadł w szok i został odwieziony do szpitala. Także Johann Vogel i Benjamin Huggel zostali poturbowani. Grichting później wrócił ze szpitala, ale potrzebuje teraz co najmniej 10 dni, aby dojść do siebie".
Na razie niewyjaśnione są szczegóły przypadku Huggela, widzianego w starciu z asystentem tureckiego trenera Mehmetem Ozdilekiem, który podobno leżał na murawie. "Nie widzieliśmy jeszcze zdjęć, ale wszystko wskazuje na to, że Huggel musiał się bronić. Podobnie jak Tranquillo Barnetta, który także z kimś się bił" - wyjaśniał rzecznik prasowy szwajcarskiej reprezentacji Pierre Benoit.
Tymczasem strona turecka próbuje się usprawiedliwiać. Wiceprezydent tureckiej federacji piłkarskiej Sekip Mosturoglu oskarżył prezydenta FIFA Seppa Blattera o stronniczość. Wcześniej światowa centrala zapowiedział wszczęcie śledztwa w tej sprawie, a Blatter potępił Turków, którzy jego zdaniem "podeptali idee fair play".
Turcy utrzymują, że goszcząc w Bernie w pierwszym meczu barażowym obu drużyn także zostali przyjęcie niegościnnie. Byli podobno obrażani przez szwajcarską prasę, piłkarzy i trenera. W czasie pierwszego meczu Turcy rzekomo byli prowokowani obscenicznymi gestami Szwajcarów.
Na obronę turecka telewizja pokazała fragmenty z zajść, które miały miejsce tuż po spotkaniu. Na filmie podobno widać Huggela, atakującego Ozdileka. W obronie trenera próbował stanąć turecki piłkarz Alpay Ozalan, ale został powstrzymany przez innego szwajcarskiego zawodnika, a następnie uderzeniem Huggela powalony na ziemię. "Gdy obejrzy się te nagrania widać, że sprawa ma dwie strony" - powiedział trener tureckiej reprezentacji Fatih Terim.
I jak tu czlowieku byc pilkarzem jak pilkarz pilkarza napierdala
Istne przegiecie !!
Walic to cała Turcje , mam nadzieje ze ze zostana zdyskwalifikowani !!
_________________
TO TRZEBA PRZEŻYĆ ŻEBY TO ZROZUMIEĆ ABY W TO UWIERZYĆ !
|