RKS Radomsko

Forum kibiców
Obecny czas: Piątek, 26 Kwi 2024, 14:24

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 186 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 19  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: Poniedziałek, 8 Sie 2005, 20:04 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Wisła popłyneła w Radomsku !!!
tytuł z 1 szej strony Przegladu Sportowego (szkoda że nie mam już tego numeru)

Image
RKS Fameg wyeliminował z Pucharu Polski liderapolskiej ekstraklasy Wisłę Kraków.
RKS Fameg Radomsko -Wisła Kraków 3-1
0-1 30 min Ryszard Czerwiec
1-1 60 min Robert rogan
2-1 73 min Krzysztof Kukulski
3-1 88 min Sebastian Tomasiak
RKS Fameg: Paciorkowski -Nowak, Kowalski. Lamch, Połubiński, włoch, Sermak, Stelmach (kłosiński), Rogan - Tomasiak, kukulski (87 Dąbrowski)
Sędziował Mirosław Ryszka z Warszawy
Widzów 3,5 tysiaca
Zółte kartki: Paciorkowski - RKS,Zając - Wisła.
Czerwona kartka: Węgrzyn
Mecz 1/8 pucharu Polski pomiędzy RKS Fameg, a Wisłą Kraków wywołał zrozumiałe zainteresowanie radomszczańskich kibiców. Najsilniejszy obecnie w Polsce zespół ekstraklasy w rozgrywkach ligowych kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Krakowianie w ubiegłą srode ulegli we Włoszech Parmie i zostali wyeliminowani z pucharu UEFA. Wiadome było, że Wisła będzie chciała rozstrzygnąć spotkanie w Radomsku na swoją korzyść. Nasi piłkarze pamiętali niedawny występ krakowian w Radomsku w spotkaniu towarzyskim kiedy to RKS po bardzo dobrek grze zremisował 1-1. Sobotni mecz rozpoczął się od ataków Wisły, ale już w 13 minucie przed szansą zdobycia gola stanął Kukulski, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem Wisły Sarnatem przestrzelił minimalnie niecelnie. Wczesniej okazji dla gości nie wyykorzystał Pater, a Frankowskiemu pilke spod nóg wyuskał Paciorkowski. W 20 minucie ponownie w doskonałej pozycji do zdobycia gola znalazł się Kukulski, ale zamiast zdecydować się na strzał wdał sie w drybling z Węgrzynem i skończyło sie na rzucie roznym.
Przełomowa okazała się 30 minuta spotkania. Sermak idealnie zagrał piłkę do Tomasiaka, który zwodem minął Węgrzyna i obrońca Wisły zatrzymał ręką napastnika RKS, który miał przed sobą tylko bramkarza gości. Arbiter nie miał wątpliwości i za ten faul pokazał Węgrzynowi czerwoną kartkę. Piłkarze RKS wykonali rzut wolny, po którym krakowianie wyprowadzili szybką kontrę prawą stroną boiska. Najlepszy w zespole Wisły, obok bramkarza Sarnata, Ryszard Czerwiec minął naszych obrońców, silnie strzelił i trafił w poprzeczkę bramki Paciorkowskiego. Do piłki doszedł ponownie Czerwiec i silnym strzałem pokonał Paciorkowskiego. Pięć minut później na silny strzał z dystansu zdecydował się Sermak, jednak piłka po jego uderzeniu trafiała w słupek. W pierwszej połowie Sarnata próbowali jeszcze zaskoczyć Stelmach i Połubiński, ale bramkarz gości bronił bardzo pewnie.
W drugiej połowie meczu gospodarze zmienili taktykę i zaczęli ofensywnie. RKS uzyskał znaczną przewagę. Między 55 a 60 minutą meczu trwało prawdziwe oblężenie bramki krakowian. RKS wykonał pod rząd dwa rzuty rożne. Po jednym z nich, w zamieszaniu podbramkowym, piłkę otrzymał Rogan, silnie strzelił zdobywając wyrównującą bramkę. Zachęceni ogłuszającym dopingiem radomszczanie nadal atakowali. W 73 minucie rajd prawą stroną boiska rozpoczął Tomasiak, który idealnie dośrodkowal w pole karne i Kukulski zdobył drugiego gola. Zdenerwowany trener Wisły Franciszek Smuda polecił swoim piłkarzom atakować bramkę RKS całym zespołem. Jednak krakowianie nie mieli w tym dniu pomysłu na sforsowanie obrony radomszczan.
Na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem arbitra Tomasiak w dziecinny sposób ograł Kaliciaka i silnym strzałem z ostrego kąta w długi róg ustalił wynik meczu. Napastnik RKS utonął w objęciach kolegów z zespołu, a publiczność oszalała z radości. Wynik został przesądzony radomszczańska drużyna pierwszy raz w historii klubu awansowała do 1/4 Pucharu Polski. Czyżby radomszczanie chcieli się pokazać na europejskich boiskach? Na to pytanie odpowiedź poznamy dopiero w przyszłym roku, kiedy rozgrywana będzie następna runda Pucharu Poski. Mecz był wspaniałym widowiskiem sportowym i dostarczył wielu emocji. RKS wygrał w pełni zasłużenie.
Pod koniec widowisko zakłócili kibice Wisły, rzucając na boisko kamienie i plastikowe butelki z wodą. Reakcja służb porządkowych oraz policji była szybka i skuteczna. Wydaje się jednak, że dla chuliganów nie powinno być miejsca na obiektach sportowych.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998


Image

RKS - Wisła Kraków Puchar Polski
"Część z nas miała zbiórkę już 3 godziny przed meczem. O dziwo zebrała się dość konkretna ekipa. Śpiewając ruszyliśmy przez miastio na stadion - zaraz przejmuje nas radiowóz. Pod stadionem pełno pał i suk na sygnale - pełna mobilizacja.W drodze spotykamy 8 konkretów (z wyglądu) z Wisły Kraków bez szalików. Zajmujemy miejsce na wale - jest nas ok.100.Prez pierwszą połowę tworzymy extra doping, zero bluzg z obu stron. Wisły jest ok.60 chłopa, ale przez cały mecz prawie nie robią dopingu. Po stracie gola w młynie konsternacja, doping robią tylko najwierniejsi kibice za co zostajemy wynagrodzeni 3 bramkami ! W młynie i na trybunach szał radośći, wszyscy krzyczą NA KOLANA ! Kibice Wisły zaczynają rzucać butelkami na murawę, kołyszą też klatką i zaczynają ostro "dymić" z policją. U nas szampańskie nastroje, długo dziękujemy piłkarzom za zwycięstwo ! Wygrywamy 3:1 i trafiamy do 1/4 PP"
RAIDER

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Poniedziałek, 8 Sie 2005, 20:34 
Offline
Master of Typer 2005
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czwartek, 20 Lis 2003, 19:48
Posty: 1427
Miejscowość: RadomskO
kurna pamietam ten mecz jak by to bylo wczoraj :P :P

na marginesie moj 1 mecz !! wyciagnolem starszego :D

_________________
Image
TO TRZEBA PRZEŻYĆ ŻEBY TO ZROZUMIEĆ ABY W TO UWIERZYĆ !


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wtorek, 9 Sie 2005, 14:16 
Offline
Master of Typer 2008,2010
Awatar użytkownika

Rejestracja: Piątek, 15 Paź 2004, 23:29
Posty: 1849
Miejscowość: BEZprzynależności
Bilet z tamtego meczu :
Image

_________________
cham, prostak, egoista - różnie mawiają, odpalam race i umiem zwinąć język w rurkę... tylko piję, przeklinam i się ciągle opierdalam !!!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Środa, 10 Sie 2005, 10:38 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
Petrochemia Płock- RKS Fameg 3:1 (2:0)
1:0 5 min Bajera
2:0 15 min Sobczak
3:0 58 min Dec
3:1 85 min Sermak
RKS Fameg: Paciorkowski -Nowak. Kowalski, Lamch, Połu-biński - Wioch, Stelmach (22 min Kłosiński). Rogan, Sermak - Kukulski. Tomasiak (60 min Felich).
Sędziował Tomasz Wolak z Opola.
Widzów około 1 tysiąc. Żółte kartki: Połubiński -RKS, Milewski, Popek, Sobczak, Sobolewski - Petrochemia.
RKS opromieniony zwycięstwem z Wisłą w meczu pucharowym rozpoczął spotkanie z kandydatem do ekstraklasy bez właściwej koncentracji i już w piątej minucie, w zupełnie niegroźnej sytuacji, gospodarze skierowali piłkę do bramki Paciorkowskiego. Pięć minut później mógł wyrównać Tomasiak, jednak jego strzał zablokowali obrońcy gospodarzy. Obrona RKS grała niepewnie i w 15 minucie pozostający bez opieki Sobczak, kapitalnym strzałem pod poprzeczkę z około 20 metrów, podwyższył na 2:0. Gospodarze od początku grali agresywnie, niestety też złośliwie faulowa-li, na co pozwalał arbiter. Zanosiło się na kompromitującą porażkę radomszczan. „Petra" widząc nieporadność gości śmiało atakowała i w pierwszej połowie meczu mogła zdobyć jeszcze dwie bramki. Do przerwy wynik nie uległ jednak zmianie.
Trzynaście minut po przerwie broniący dostępu do własnej bramki Wioch, zamiast wybić piłkę w pole, próbował ją przyjąć i nadbiegający Dec strzelił na bramkę Paciorkowskiego i gospodarze prowadzili już 3:0. Dopiero wtedy piłkarze RKS uzmysłowili sobie, że może dojść do kompromitacji i zaczęli grać odważniej w ataku. Sprawiający duże kłopoty obrońcom Petrochemii Tomasiak został brutalnie sfaulowany przez Sobolewskiego i z podejrzeniem złamania nogi odwieziony został do miejscowego szpitala. Później okazało się, że doznał bardzo bolesnego stłuczenia kości piszczelowej. Podrażnieni goście zaatakowali zdecydowanie, czego elektem była zdobyta przez Sermaka bramka.
Jeszcze Rogan, na dwie minuty przed końcem, mógł zmniejszyć rozmiary porażki, ale jego silny strzał minimalnie minął słupek bramki Sejuda. Goście nie rezygnowali do końca z walki, ale groźne strzały Sermaka, Kukulskiego oraz Rogami obronił bramkarz Petrochemii. Do końca meczu wynik nie uległ jednak zmianie.
Petrochemia, chociaż wygrała wysoko, nie prezentuje pierwszoligowego poziomu. Piłkarze RKS, co się staje regułą, po bardzo dobrych meczach dekoncentrują się i nie wykazują waleczności.
Runda jesienna była dla piłkarzy RKS udana, jednak wyniki były często zaskakujące i trudne do przewidzenia zarówno dla szkoleniowca, jak i dla kibiców.
Jerzy Strzembosz

Image

Petrochemia - RKS
"Na mecz do Płocka pojechało autokarem około 20 RKS (Ultras)+15 Widzew+8 z Boruty Zgierz. Droga minęła spokojnie - podczas niej RKS omawiał warunki zgody z Borutą, przed wejściem na stadion bardzo szczegółowa kontrola przez co spóźniamy sie na mecz. Po wejściu na nasz sektor młyn Petry dopiero się organizuje spostrzegamy także kilka osób z Chrobrego Głogów i ich flagi, wpadamy w zdziwienie i odrazu śpiewamy "Chrobry z kim ty trzymasz" lecz nas bluzgają. Petra zaczyna bluzgać na Widzew i na RKS wtedy my zaczynamy bluzgać na Petrę. RKS przegrywa 1:3 , doping mierny. Po meczu eskortuje nas psiarnia do rogatek miasta. Po drodze robimy dość konkretną promocję. W Zgierzu żegnamy naszych ziomali i jedziemy do Łodzi. Tam widzimy kolumnę Widzewa idącą na mecz z ŁKS-em, 3 gośći z fan-clubu wysiada do nich, powrotna droga mija już spokojnie."
RAIDER
Image wchodzimy na Petre


Image
Meczem wyjazdowym z Petrochemią piłkarze RKS Fameg zakończyli rundę jesienną, którą mogą uznać za udaną, chociaż pozostał pewien niedosyt po przegranej w Płocku.
Przerwa zimowa nie będzie jednak spokojna. Z drugiej grupy II ligi spadnie aż pięć zespołów, zajmujący dziesiątą lokatę Hutnik Kraków ma tylko dwa punkty mniej od radomszczan.
W rozegranych czternastu meczach piłkarze RKS zdobyli 20 punktów, strzelili swoim rywalom 19 bramek, tracąc 15, co stawia defensywę zespołu na dobrym szóstym miejscu.
Najwięcej goli strzelił ulubieniec radomszczańskiej publiczności - młody, utalentowany napastnik Sebastian Tomasiak, który dziesięciokrotnie zmusił bramkarzy do kapitulacji. Ponadto Tomasiak zdobył jeszcze gole w meczach pucharowych. Warto odnotować, że dobre występy Toma-siaka zostały nagrodzone powołaniem go do reprezentacji młodzieżowej Polski do lat 19, z którą wyjechał do Niemiec. Inny piłkarz RKS Robert Dąbrowski przebywa na zgrupowaniu kadry Polski w piłce halowej pięcioosobowej.
Na dorobek punktowy RKS w rundzie jesiennej składa się pięć zwycięstw, pięć remisów i cztery porażki.
Największym sukcesem piłkarzy RKS Fameg, o którym pisała prasa w całej Polsce, był awans do 1/4 Pucharu Polski po zwycięstwie nad najlepszym obecnie zespołem w Polsce - Wisłą Kraków.
W rundzie jesiennej trener Wiesław Pisarski miał do dyspozycji następujących piłkarzy: bramkarze - Paciorkowski i Jabłoński, obrońcy - Kowalski, Nowak, Połubiński, Lamch, Sankiewicz, Mielczarek, pomocnicy - Włoch, Dąbrowski, Rogan, Ozga, Toborek, Stelmach, Sermak, napastnicy - Ku-kulski, Tomasiak, Wiereszko, Malagowski, Kazimierowicz, Felich,Kłosiński.
W trakcie rozgrywek z zespołu odeszli Ozga, Malagowski, Wiereszko i Toborek. Trzebaprzyznać, że piłkarze prezentowali nierówną formę, ponieważ po bardzo dobrych występach przychodziły słabe.
Były także przyjemne niespodzianki, jak chociażby zwycięstwa wyjazdowe w Kielcach z Koroną i w Ostrowcu Świętokrzyskim z KSZO. Przykre niespodzianki, to porażka z Górnikiem Łęczna w Radomsku, z Avią w Świdniku i remis ze Stalą w Sanoku - najsłabszym zespołem ligi.
We wszystkich spotkaniach wystąpili: Kowalski, Nowak, Połubiński, Lamch, Rogan, Kukul-ski i Tomasiak. Żadnego z piłkarzy nie wykluczyły z gry żółte kartoniki.
Ostatni trening piłkarze mieli 20 listopada, obecnie nastąpiło tzw. roztrenowanie. Zawodnicy udali się na zasłużony odpoczynek.
Kierownictwo zespołu przygotowuje dwa zgrupowania zimowe, jedno w Rabce, a drugie w Chorwacji. Niewykluczone, że w zespole pojawią się nowe twarze, ale o tym jeszcze za wcześnie pisać.
O przygotowaniach piłkarzy do rundy wiosennej będziemy Czytelników na bieżąco informować.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Piątek, 12 Sie 2005, 13:45 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Runda wiosenna sezonu 1998/99
W ubiegłą środę w ćwierćfinale Pucharu Polski RKS Fameg nieznacznie przegrał w Chorzowie z pierwszoligowym Ruchem 1:2. Zważywszy, że bramka strzelona na wyjeździe liczy się podwójnie ma historyczną szansę awansu do półfinału. Mecz rewanżowy odbędzie się w Radomsku 14 kwietnia o godz. 16.00. Ruch już w 2 minucie spotkania objął prowadzenie, a kapitalnym strzałem zza pola karnego wyrównał w 7 minucie Lamch. Remis utrzymywał się aż do 70 minuty spotkania, kiedy to w zamieszaniu pod bramką RKS, Bizacki z bliska zdobył drugą i zwycięską bramkę

Image
Piotrcovia-Ptak-RKS Fameg 0:1 (0:1)
0:1 45 min Rafał Dopieała RKS Fameg: Paciorkowski -Nowak, Kowalski, Lamch (6 Kurek) - Ujek (Kukulski), Juraszek, Sermak, Rogan. Dopierala - Tomasiak (83 Włoch), Horawa.
Żółte kartki: Łanowy (Piotr-covia), Juraszek, Rogan i Horawa RKS.
Widzów 3 tysiące. Sędziował: Tomasz Witkowski z Warszawy.
Po środowej potyczce pucharowej RKS z Ruchem w Chorzowie zarówno trener jak i zawodnicy bardzo obawiali się niedzielnego pojedynku mistrzowskiego w Piotrkowie. RKS rozpoczął ofensywnie uzyskując od pierwszych minut przewagę. Jednak już w 4 minucie Artur Lamch w starciu z twardo grającym Romaniukiem doznał poważnego urazu - złamania nosa i został odwieziony do szpitala. Goście nie załamali się, kontuzjowanego zawodnika zastąpił z powodzeniem Robert Kurek i inicjatywa nadal należała do radomszczan. W pierwszej połowie bramkarza Piotrcovii próbowali zaskoczyć Sermak, Tomasiak i Horawa. Były bramkarz RKS - Krzysztalowicz -bronił świetnie i wynik bezbramko-wy utrzymywał się aż do 45 minuty spotkania. Zanosiło się, że goście nie zdołają strzelić bramki przed przerwą i pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem. Jednak w końcowych minutach pierwszej połowy piłkarze RKS wyraźnie przyspieszyli i zamknęli przeciwnika w strefie obronnej, gdzie został sfaulowany Rafał Dopierala. Do wykonania rzutu wolnego podszedł Sermak, który idealnie dośrodkował w pole karne, a Dopierała precyzyjnym strzałem głową w długi róg, zdobył bramkę do „szatni". Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Stroną atakującą był RKS, ale kolejne ataki gości kończyły się na bardzo dobrze dysponowanym w tym dniu bramkarzu. Krzyształowicz obronił m.in. groźne strzały Konrada Horawy w 67 minucie, Piotra Juraszka w 72 minucie i ponownie strzał „szczu-
pakiem" Horawy tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Wygrał zespół lepszy i bardziej doświadczony, który od pierwszych minut do końcowego gwizdka konlrolo-wal przebieg wydarzeń na boisku. Gospodarze praktycznie nie przeprowadzili żadnej klarownej akcji, z której mogłaby paść bramka. W zespole RKS wszyscy zawodnicy zagrali poprawnie demonstrując dobre przygotowanie do sezonu. W następnej kolejce, 20 marca o godz. 15.00, RKS wystąpi przed własną publicznością i podejmować będzie Jezioraka Iława Zawodnicy liczą na kulturalny doping, tak jak czynili to kibice z Radomska w Piotrkowie.
Jerzy Strzembosz

Image
Image
Piotrcovia - RKS DERBY
"Na ten derbowy mecz czekaliśmy z niecierpliwością. Do Piotrkowa udajemy się pociągiem ok. 8 rano, razem z nami niestety wsiada psiarnia z Radomska. Podróżujemy oczywiście za darmo. W Piotrkowie na stacji oczekują na nas już miejscowe psy, które eskortują nas w drodze na stadion. W czasie naszego przejścia przez miasto zero kibiców Piotrcovii - czujemy się jak u siebie. Po dotarciu na miejsce wchodzimy na nasz sektor, wcześniej oczywiście debilna postawa psów podczas kupowania biletów. Nie możemy wywiesić wszystkich naszych flag ,psiarnia kradnie nam również skrojoną flagę Piotrcovi. Na meczu są również nasi przyjaciele z Boruty Zgierz. Miejscowy młyn był żałosny (Piotrcovia+Ceramika). Po strzeleniu gola przez RKS odpalamy racę jednak tracimy ją ponieważ wpada psiarnia i zaczyna nas pałować gdzie popadnie. Nasz doping słychać chyba w całym Piotrkowie (miejscowi zagłuszeni całkowicie). Wygrywamy 1:0. Po meczu eskorta do stacji, zero akcji ze strony miejscowych. Gdy wracamy pociągiem próbują nam zrobić kamionkę z mizernym efektem. Podróż powrotna także za darmo , w Radomsku jesteśmy ok.15."
RAIDER
Image

Image
RKS Fameg - Jeziorak Iława 3:3(1:1)
0:1.22 min. Kowalik
1:1 31 min. Kukulski
2:1 64 min. Horawa
3:1 69 min. Sermak
3:2 80min. Kempa
3:3 83 min. Zawada
Sędziował: K. Wylot z Warszawy
Widzów: .1500
RKS Fameg; Paciorkowski-Nowak, Kogan, Kurek, Ujck (46 Włoch) - Juraszck, Sermak, Dopierala, Ku-kulski- Tomasiak, Horawa.
Żółte kartki : Juraszek (RKS) oraz Kowalik, Zakierski,Płoski(Jeziorak).
Już pierwsze minuly spolkania zapowiadały, że kibice, którzy licznie przybyli na stadion RKS, nie będą się nudzili. Rzeczywiscie emocji w calym .spolkaniu nic brakowało, a radomszczańska publiczność zobaczyła aż sześć strzelonych bramek. Tuz po gwizdku sędziego zaatakowali goście i na bramkę RKS uderzył Kobus, ale Paciorkowski nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi kontrę przeprowadzili gospodarze, piłka po strzale Sermaka i rykoszecie omal nie znalazła się w bramce Borkowskiego. Jeszcze jednej szansy nie wykorzystali goście - po strzale Kowalika dobrze interweniował Paciorkowski. W 22 minucie Dopierała pozwolił dośrodkować w pole karne Kempie, do piłki nie doszli Kukulski i Paciorkowski - w ten sposób goście objęli prowadzenie, Iławianie nie cieszyli się jcdnak zbyt długo z prowadzenia, ponieważ w zamieszaniu pod bramką Jezioraka w 31 minucie najprzytomnicj zachował się Kukulski i silnym strzałem wyrównał.
Po przerwie trener Pisarski dokonał istotnych zmian. Słabo grającego i mającego zaległości treningowe Ujka zastąpił Włoch, natomiast Rafał Dopierala powrócił do środka na swoją ulubioną pozycję. Takie zmiany w ustawieniu zespołu przyniosły bardzo szybko spodziewane efekty. Od początku drugiej połowy RKS uzyskał wyraźna, przewagę właśnie w środku pola za sprawą przesunięcia Dopie-raly. W 64 minucie kapitalnie zakończoną akcję rozpoczął z własnej połowy Włoch, który dokładnym podaniem uruchomił po prawej stronie boiska szybkiego Tomasiaka. Ten podprowadził piłkę do „szesnastki", idealnie dośrodkował w pole karne do Horawy, który bardzo ładnym strzalem zdobył swóją pierwszą bramkę w meczu mistrzowskim w barwach RKS. W 69 minucie Scrmak otrzymał piłkę tuż przed prawym rogiem pola karnego gości, spojrzał na bramkarza, który był źle ustawiony, i ładnym technicznym strzałem zdobył trzecią bramkę. Zdobyte przez RKS gole były uwieńczeniem dobrej gry gospodarzy w tej fazie meczu.
Chyba nikt z, obecnych na stadionie nie przypuszczał, źc na dziesięć minut przed końcem gospodarze przez własną głupotę roztrwonią zdobyty dotychczas dorobek. Uśpieni wysokim prowadzeniem, piłkarze RKS zachowali się jak trampkarze, uczący się piłkarskiego abecadła, zapominając zupełnie o kryciu. Dokładnie na dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem arbitra Kempa po rykoszecie uzyskał druga, bramkę dla Jezioraka. Nawet ta sytuacja nie wpłynęła mobilizująco na zespół gospodarzy: trzy minuty później Zawada w dziecinny sposób ograł w polu karnym Marcina Nowaka i zdobył wyrównującego gola. Piłkarze RKS - prowadząc różnica dwóch bramek - na własnym boisku pozwolili wydrzeć sobie niemal pewne trzy punkty na dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem. Moim zdaniem -zawinił cały zespół, bo piłka nożna jest przecież grą zespołową. Trener Pisarski powinien wyciągnąć właściwe wnioski z lekcji udzielonej przez pilkarzy Jezioraka w końcówce spotkania, bo sam również nie ustrzegł się właśnie w tej fazie meczu błędów taktycznych.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1999
Image

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Poniedziałek, 15 Sie 2005, 12:22 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
RKS Fameg - Stal Sanok 7:0 (5:0)
1:0 5 min Ujek
2:0 16 min, Juraszek (głową)
3:0 17 min.Ujek
4:0 28min. Tomasiak
5:0 41 min Lamch
6:0 80 min- Dopierała
7:0 84 min. Horawa
RKS Fameg: Paciorkowski -Nowak, Rogan, Lamch (70 Horawa), Kurek - Juraszek, Sermak (10 Kazimierowicz - 56 Kasprzyk), Ujek, Dopierała - Tomasiak, Kukulski.
Sędziował: Piotr Anderwald z Opola.
Widzów: 2,5 tys.
Piłkarze RKS Fameg odnieśli rekordowe zwycięstwo w historii swoich występów drugoligowych. Wyższość radomszczan nie podlegała dyskusji od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. Już w 5 minucie Tomasiak zagrał z prawej strony boiska w pole karne, a Ujek celnym uderzeniem zdobył prowadzenie. W 10 minucie goście przeprowadzili kontrę, wywalczyli rzut rożny i po dośrodkowaniu Niemczyka Gotła strzelił silnie pod poprzeczkę. Paciorkowski wykazał sie jednak dużym refleksem i wybił pilkę. Zaraz po tej akcji kontuzji doznał reżyser gry w RKS - Andrzej Sermak. Trener Pisarskimusiał dokonać wymuszonej zmianyzawodnika i zmienić ustawienie zespołu.
Zejście z placu gry Sermaka nie wytrąciło z uderzenia gospodarzy, którzy w dalszym ciągu alakowali bramkę Zabawskicgo. W 16 min faulowany Kukulski wykonywał rzut wolny z prawej strony bo iska i dośrodkował w pole karne gdzie do piłki najwyżej skoczył Ju-raszek i głową podwyższył na 2.0 Minutę później ponownie Kukulski dośrodkował w pole karne, bramkarz gości wypuścił piłkę z rąk i Ujck z bliska wpakował piłkę do siatki. RKS nadal atakował, a go ście próbowali tylko przeszkadzać więc następne bramki były tylko kwestią czasu. W 28 minucie Lamch dośrodkował z lewej strony boiska w pole karne, Juraszek przedłużył podanie głową do Tomasiaka, któ-ry strzelił czwartego gola. Jeszcze przed przerwą na listę strzelców wpisał się Lamch. Licznie zgromadzeni kibice sądzili, że po zmianie stron festiwal strzelecki w wykona-niu RKS będzie kontynuowany, jednak gospodarze wyraźnie spuścili z tonu i nawet grając od 60 minuty z przewaga jednego gracza nie mogli zdobyć kolejnego gola. Trzeba było czekać aż do 80 minuty na szóstą bramkę, którą strzelił Dopierała z podania Juraszka. Na sześć minul przed końcowym gwizdkiem arbitra gospodarze zdobyli siódmą bramkę, która została zapisana Horawie, chociaż jako ostatni dotknął piłki obrońca Stali. Zwycięstwo RKS Fameg było zasłużone, okazałe, choć trzeba przyznać, ze przeciwnik pozwalał w tym meczu na wiele i nie potrafił nawiązać rownorzednejwalki.
Bezpośrednio przed meczem odbyło się posiedzenie Zarządu Klubu RKS, na którym wybrano nowego prezesa klubu. Został nim prezes Zarządu Fameg - Janusz Sliwakowski. Funkcję wiceprezesa ds. gospodarczych powierzono dotychczasowemu prezesowi Lujanowi Ociepie.
Następne spotkanie mistrzówskie piłkarze RKS Fameg rozegrają w sobotę 10 kwietnia w Krakowie z Hutnikiem. W środę 14 kwietnia o godz. 16.00 w meczu o Puchar Polski (1 /4) zmierzą się z Ruchem Chorzów.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1999

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Środa, 17 Sie 2005, 14:11 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
1/4 Pucharu Polski
Image
Nie udało się drużynie RKS Fameg awansować do półfinału piłkarskiego Pucharu Polski. W środę, 14 kwietnia,, na własnym boisku radomszczanie ulegli Ruchowi Chorzów 0:2. Bramki strzelili Jamróz (w 31. minucie) i Jordan (w 90.). W pierwszym meczu chorzowianie wygrali 2:1.
(r)
Image
Już w pierwszej minucie RKS mógł prowadzić. Sebastian Tomasiak (z lewej) nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gości (fot.wyżej).

Jan Tomaszewski (z lewej) komentował mecz RKS - Ruch w Wizji TV (fot. niżej)
Image
Fot. Roman Świerczyński


RKS - Ruch Chorzów Puchar Polski
Image
"Zapowiadało się extra spotkanie. Niestety kibice Ruchu nie zjawili się na meczu. Z tego powodu było dość nudnie. W młynie było nas ok.50, robimy jaki taki doping, drużyna gra słabo i robi się coraz nudniej - przegrywamy 0:2. Na tym meczu wspiera nas 2 gości z Boruty Zgierz - podziękowania dla nich - jest także Fan Club Widzewa z Radomska."
CORWIN


Image
Unia Tarnów - RKS Fameg 1-1 (0-0)
1:0 70 min Popiela
1:1 80 min Kukulski z wolnego
RKS Fameg: Jabłoński - Nowak. Kowalski, Kurek. Kasprzyk, Lamch - Kukulski, Dopierala. Rogan (68 Kazimiero-wicz) - Horawa (66 Włoch), Tomasiak (56 Knap).
Widzów 500.
Zagrożeni spadkiem gospodarze od początku zaatakowali, chcąc jak najszybciej rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. Z przewagi tej niewiele jednak wynikało, ponieważ akcje ofensywne tarnowian były czytelne dla gości, a napastnicy razili nieporadnością. W 11. minucie Brożek po dośrodkowantu Jasiaka, strzelając głową, minimalnie nie trafił w światło bramki. W pierwszej po-łowie najlepsze jednak okazje do zdobycia gola zaprzepaścił Toma-siak. który w 20. minucie nie trafił do bramki z 5 metrów. Minutę później minimalnie niecelnie główkował obok bramki Stawarza Lamch. Przed gwizdkiem na przerwę ponownie Tomasiak nie wykorzystał dogodnej sytuacji w polu karnym, decydując sią na strzał z pierwszej piłki.
Po przerwie RKS śmielej zaatakował i gospodarze chwilami całkowicie gubili się w obronie. W 52. minucie Kukulski po indywidualnej akcji prawą stroną, boiska był bliski zdobycia gola, ale Sta-warz zapobiegł nieszczęściu. Kilka minut później, wprowadzony do gry za niedysponowanego w tym dniu Tomasiaka Knap silnie uderzył z pierwszej piłki. Bramkarz Unii wypuścił piłkę z rak. ale Kijowski natychmiast wybił ją na rzut rożny. Kiedy wydawało się, że bramka dla gości wisi na włosku. Unia przeprowadziła kontrę prawym skrzydłem, Klich dośrod-kciwal w pole karne i niepilnowa-ny Popiela strzalem głową z 5 metrów pokonał Jabłońskiego. Po stracie gola goście uzyskali wyraźną przewagę, którą udokumentowali zdobyciem wyrównującej bramki. W 80 minucie Kukulski kapitalnym strzałem z 18 metrów z rzutu wolnego pokonał Stawarza. Jeszcze w 90. minucie Kurek idealnie obsłużył podaniem Kazimierowicza. który ograł już bramkarza, ale nie trafił do pustej bramki.
Przed meczem goście, znając zespól Unii, remis przyjęliby w ciemno. Po meczu, oceniając postawę piłkarzy Unii, pozostał ogromny niedosyt. Wyraźnie niezadowolony z postawy swoich zawodników w tym meczu wiceprezes RKS ds. piłki nożnej - Tadeusz Dąbrowski, już w poniedziałek, 26 kwietnia, dokonał zmiany na stanowisku trenera. Podziękował za pracę Wieslawowi Pisarskiemu, powierzając po raz trzeci tę rolę Markowi Wozińskiemu
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1999
Image

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czwartek, 18 Sie 2005, 21:24 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sobota, 26 Kwi 2003, 19:21
Posty: 44
Miejscowość: Radomsko
fajny artykul w dzisiejszej radomszczanskiej "wazne daty RKS" :)pamietajmy ze za tydzien rocznica klubu :P

_________________
Trzeba wierzyć. Kochać . Nie tracić nadziei. I pozostać wiernym. Do końca.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czwartek, 18 Sie 2005, 23:16 
Offline
Master of Typer 2005
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czwartek, 20 Lis 2003, 19:48
Posty: 1427
Miejscowość: RadomskO
no fakt rocznica rocznica ale nie tak okragla jak rok temu 25-lecie za nami a teraz juz 26 :D i beda nastepne

_________________
Image
TO TRZEBA PRZEŻYĆ ŻEBY TO ZROZUMIEĆ ABY W TO UWIERZYĆ !


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Piątek, 19 Sie 2005, 11:07 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
RKS Fameg - Korona Nida 0-0

Był to bardzo ważny mecz dla obu zespołów, które sąsiadują ze soba w ligowej tabeli i w dalszym ciagu są zagrożone spadkiem. Goscie przyjęli defensywny wariant gry, nastawiając się na kontry. Mecz od pierwszej minuty był bardzo zacięty, aż osiem żółtych kartek, pokazanych przez arbitra zawodnikom obu zespołów, świadczy dobitnie o walce na boisku. Chociaż nie padła żadna bramka, to jednak spotkanie mogło się podobać licznie zebranej publiczności. Zawodnicy RKS w całym spotkaniu wypracowali kilka sytuacji do zdobycia gola. Zespól gospodarzy prowadził nowy szkoleniowiec Marek Woziński - znany w Radomsku, bo to przecież jego trzeci powrót do RKS. Trener, znany z twardej ręki, został sympatycznie powitany przez kibiców. Spotkanie toczyło się w pierwszej połowie w środkowej strefie boiska, ponieważ formacje defensywne obu zespołów grały bardzo uważnie. Tuż przed gwizdkiem na przerwą Kukulski wykonywał z ostrego kąta rzut wolny i jego silny strzał z około o 18 metrów trafił w poprzeczkę. Była to najlepsza przed przerwą sytuacja do zdobycia gola dla RKS. Nieco wcześniej minimalnie obok bramki Pyskatego główkowa! Kurek.
Druga połowa meczu byta zdecydowanie lepsza i RKS wyraźnie przeważał. Najpierw w poprzeczkę strzelił silnie Horawa, kilka minut później z rzutu wolnego potężnie uderzył Lamch i jego strzał z najwyższym trudem obronił Pyskaty. Najlepsze jednak okazje do zdobycia goli zmarnowali Tomasiak i w końcowych minutach gry dwukrotnie Kazimierowicz, który z małej odległości nie trafił w światło bramki. Takich okazji nie wolno marnować, bo punkty są drużynie bardzo potrzebne. W przekroju całego meczu RKS zasłużył na zwycięstwo. Goście nie mieli klarownej sytuacji bramkowej. Zła skuteczność napastników pozbawiła gospodarzy kompletu punktów.
Jerzy Strzembosz

Ceramika Opoczno - RKS Fameg Radomsko 2-0
Spotkanie nie było wielkim widowiskiem sportowym, chociaż zawodnicy obu drużyn grali z determinacją i ogromnym zaangażowaniem. RKS rozpoczął ofensywnie, czym zaskoczył nieco gospodarzy- W pierwszej połowie gra była wyrównana i doświadczeni piłkarze Ceramiki - Myśliński oraz Podolski, grający w środkowej strefie boiska, nie mogli zawiązać składnej akcji ofensywnej. W tej części gry w 32. minucie Brytan zmarnował dobrą okazję do zdobycia gola, strzelając z 7 metrów bardzo niecelnie. Strzały z dystansu pewnie bronił Pacior-kowski. Pierwsza połowa meczu zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga część była znacznie ciekawsza, ponieważ oba zespoły wypracowały wiele sytuacji bramkowych. W 51. minucie Brytan otrzymał długie podanie od Bogusi i strzałem z pierwszej piłki zdobył prowadzenie. Przy tej akfcji me popisał się Kasprzyk, który bedąc zbyt daleko od przeciwnika Pozwolił Brytanowi na od-nie celnego strzału. Po utracie bramki goście nie rezygnowali i próbowali doprowadzić do remisu, ale w tej sytuacji musieli rozluźnić szyki obronne. W 76. minucie Kurek minimalnie strzelił głową obok bramki. Na pięć minut przed końcem najszczęśliwszym zawodnikiem w ekipie RKS mógł być Dopierała ale z bliska nie trafił w piłkę. Błąd obrońców RKS w ostatniej minucie umożliwił Majewskiemu zdobycie drugiego gola. Nie można mieć jednak pretensji do piłkarzy RKS, że stracili drugą bramkę, ponieważ chcieli za wszelką cenę doprowadzić do remisu i stąd błąd w obronie. Największe pretensje miał trener RKS i zawodnicy do Piotra Kasprzyka, którego szkolny błąd spowodował utratę pierwszej bramki. Sędziowie wprawdzie nie wypaczyli wyniku spotkania, ale ich niektóre decyzje, mówiąc delikatnie, były niezrozumiałe a krzywdziły gości. Piłkarzom RKS należą sie słowa uznania za determinacje z jaką dążyli do wyrównania po straconej bramce.
jerzy Strzembosz gazeta Radomszczańska 1999

Ceramika Opoczno - RKS DERBY
"Kolejne derby z naszym największym wrogiem. O godzinie 14:00 wyjeżdzamy w sile ok.40 kibiców z Radomska w kierunku Opoczna. Przed samym wyjazdem palimy skrojoną flagę Piotrcovii. Droga mija nam spokojnie z rzeką alkoholu i śpiewem. W Opocznie wysiadamy wcześniej, żeby nas pały nie przejęły - autokar dojeżdza pusty na stadion. Dochodząc do stadionu ruszamy biegiem w kierunku kibiców Cery stojących przy kasach-oni na nasz widok spierdalają ile sił w nogach. Za chwilę przejmują nas pały i zawracają do autokaru. Przez cały mecz robimy głośny doping-echo słychać w całym Opocznie. RKS przegrywa jednak 2:0. Powrót spokojny - zero akcji ze strony Cery - promocja w Piotrkowie - w Radomsku jesteśmy o 21:00."
CORWIN
Image RKS w Opocznie

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 186 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 19  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group