RKS Radomsko

Forum kibiców
Obecny czas: Poniedziałek, 29 Kwi 2024, 10:21

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 186 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 19  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: Wtorek, 25 Sty 2005, 11:55 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
PUCHAR POLSKI
RKS Radomsko - GKS Piortcovia 1-0 ( na szczeblu OZPN)
Mazovia Rawa Maz. - RKS Radomsko 0-4 1/64

Image

RKS-TED - Petrochemia Płock 2-1 (0-1)(1-1) 1/32
Już od pierwszego gwizdka sędziego Andrzeja Mamiotuka z OKS Wrocław widać było, że nasi piłkarze przystąpili do meczu bardzo spięci i pełni respektu dla rywala. Początek należał do gości. W 10 minucie za zatrzymanie ręką Pawła Dylewskiego napastnika Petrochemi (faulował Grzegorz Kowalski) sędzia podyktował rzut karny. Skutecznym egzekutorem był sam poszkodowany. Wydawało się wówczas, że RKS zejdzie z boiska pokonany. Okazało się jednak, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Napastnicy RKS coraz częściej zaczęli gościć pod bramką Petrochemii, a w 28 minucie bardzo bliski zdobycia wyrównawczego gola był Krzysztof Błaszczyk. Jego strzał głową obronił jednak bramkarz Grzegorz Pietrzak. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 dla Petrochemii i przyznam się, iż za nierealne uważałem uwagi kibica, siedzącego za mną, który stanowczo twierdził, że RKS ten mecz wygra. Od początku drugiej połowy RKS ruszył do natarcia, jednak jego ataki rozbijały się o bardzo dobrze grajacą obronę petrochemii.
Ostatni, kwadrans meczu należał do RKS Kibice raz po raz wstawali myśląc, że już będzie bramka. Stało się to dopiero na 5 minut przed końcem. Kiedy na polu karnym Petrochemii kłębił się tłum piłkarzy w walce o piłkę, piłkę odbitą od któregoś z obrońców Petrochemii otrzymał Krzysztof Adamowicz, strzelił płasko w prawy dolny róg bramki i było 1:1. Krzyk kibiców po tym golu było słychać podobno aż w Stobiecku Miejskim.
Ponieważ mecz musiał być rozstrzygnięty sędzia zarządził dogrywkę Początkowo wydawało się że Petrochemia wygra, gdyż jej napastnicy kilka razy zagrozili bramce Jabłońskiego . To jednak RKS-TED okazał się lepszy. W ostatniej minucie dogrywki idący lewym skrzydłem Dariusz Malagowski podał na główkę Roberta Kurka, a ten nie zmarnował okazji. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla RKS-TED. Z jego obrazu rodzi się jedno spostrzeżenie. Trzecioligowcy z Radomska toczyli bardzo wyrównany pojedynek z pierwszoligowcami z Płocka. Mecz wygrali. Albo więc RKS-TED jest bardzo dobrą drużyną, albo poziom naszej pierwszej ligi nie odbiega od ligi III.
Grzegorz Drzewowski Gazeta Radomszczańska 1994

RKS-TED - Bug Wyszków 4-0 1/16 ?
:P

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wtorek, 25 Sty 2005, 12:36 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image

RKS TED - Ruch Chorzów 0:1
Image
Tak wielkiej liczby widzów nie widziano jeszcze na stadionie przy ul. Brzeźnickiej. Trudno się dziwić. W środę 26 października w 1/16 pucharu Polski radomszczańska drużyna grała ze słynnym pierwszoligowcem Ruchem Chorzów. Pierwszy kwadrans to bardzo ostrożna gra RKS - TED i napór pierwszoligowców. Zawodziła jednak skuteczność napastników Ruchu, a radomszczanom dopisywało szczęście.
W piętnastej minucie z linii pola bramkowego wybił piłkę bardzo dobrze grający Wiesław Mak. Aż do końca pierwszej połowy pierwszoligowcy nie zdołali strzelić gola, a piłkarze RKS zaczęli się rozkręcać i coraz śmielej atakować bramkę Ruchu. Obrońcy Ruchu grali jednak bardzo twardo i nie dopuszczali gospodarzy do sytuacji strzeleckich. Kiedy rozpoczęła się druga połowa kibice częściej i głośniej zachęcali napastników RKS-TED do atakowania. Trochę ciszej zrobiło się gdy w 56 minucie Krzysztof Benedyk podał piłkę do nieobstawionego na polu karnym Damiana Galeja, a ten płaskim strzałem pokonał bramkarza RKS. Wynik 1:0 utrzymał się już do końca. Kibiców zachwycała jednak postawa piłkarzy RKS-TED, którzy śmiało atakowali i tylko szczęścia brakowało im, by wyrównać. W tej części meczu Wiesław Wraga i Krzysztof Adamowicz popisali się pięknie egzekwowanymi rzutami wolnymi.
W sumie mimo porażki RKS-TED zaprezentował się w tym spotkaniu bardzo korzystnie. Przez całe spotkanie radomszczanie toczyli wyrównany pojedynek bez respektu dla utytułowanego przeciwnika. Postawa piłkarzy RKS-TED dobrze rokuje na dalszy przebieg sezonu. Ciekawe czy się sprawdzi okrzyk jednego z kibiców skierowany do piłkarzy Ruchu: "Do widzenia na jesieni w drugiej lidze"
Grzegorz Drzewowski Gazeta Radoszczańska 1994

Image
Image
fot. R. Świerczyński

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czwartek, 27 Sty 2005, 14:04 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image

RKS-TED - Pogoń Zduńska Wola 9:0 (4:0)
To było wielkie lanie, i z nieba i na boisku. W niedzielę, 30 października, RKS-TED gościł na swoim boisku beniaminka III ligi Pogoń ze Zduńskiej Woli. Mimo niesprzyjającej aury (lało jak z cebra) trybuny stadionu przy ul. Brzeźnickiej zapełniły się po brzegi. Kibice oczekiwali, że po bardzo dobrym środowym meczu z Ruchem Chorzów ich pupile bez problemu poradzą sobie z debiutującym w lidze przeciwnikiem.
Całe dziewięćdziesiąt minut spotkania to nieustanny atak na bramkę gości. Już w 11 minucie pierwszą bramkę dla RKS zdobył Krzysztof Błaszczyk i od tej chwili bramki zaczęły się sypać jak z rękawa.
Trudno jest pisać o tak jednostronnym meczu, a więc ograniczę się tylko do kilku uwag. Napastnicy RKS-TED wreszcie zaprezentowali skuteczność strzelecką. Ważne było też i to, że po zdobyciu pierwszych kilku bramek nasi piłkarze nie cofnęli się i dali publiczności wspaniałe widowisko. Wszystkie dziewięć bramek padło z akcji i widać było, że są to akcje przemyślane. Bardzo walecznie zaprezentowały się wszystkie formacje i na wyróżnienie zasługuje cały zespól. Przeciwnik był słaby i oddał tylko jeden strzał na bramkę RKS-TED . Nie nalezy jednak zapomnieć, że strzelone w niedziele bramki mogą być w ogólnym rozliczeniu tej rundy bardzo ważne.
W meczu z Pogonią bramki zdobyli: zdobyli: Rafał Dopierała (3) Jacek Krzynówek (2) Krzysztof Błaszczyk (2)
Krzysztof Adamowicz(1) i Wiesław Wraga (1).
Następne spotkanie RKS-TED rozegra w niedzielę, 6 listopada z WKS Cosma Wieluń.
Grzegorz Drzewowski Gazeta Radomszczańska 1994

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Piątek, 28 Sty 2005, 22:35 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image

WKS-COSMA Wieluń - RKS-TED 2:0 (1:0)
1-0 Gerard Kucharczyk 9 min. 2-0 Gerard Kucharczyk 87 min
Sędziował słabo Elagha Eihab (Palestyna)

RKS TED: Jabłoński, Adamowicz, Mak, G. Kowalski - A. Kowalski, Wraga (od 60 min R. Kurek), Błaszczyk (od 60 min. Kmiecik), Stelmach (od 36 min. Kamiński) -Krzynówek, Dopierała, Marciniak.

Przez całą rundę jesienną piłkarze RKS TED usilnie walczyli z Ceramiką Opoczno o fotel lidera III ligi, by po jednotygodniowym liderowaniu utracić przewodnictwo w tabeli na rzecz Pelikana Łowicz. Po jednym przegranych spotkań wyjazdowych Sieradzu pisałem o konieczności zmiany taktyki gry na boiskach rywali. Piłkarze z Wielunia pod koniec sezonu złapali właściwy rytm i mając w perspektywie do rozegrania zaległy mecz na własnym boisku z Borutą Zgierz zwietrzyli szansę włączenia się do walki o awans do II ligi.
Mecz wzbudził duże zainteresowanie, a z Radomska przybyło około pięciuset kibiców. Gospodarze od pierwszej minuty zdecydowanie zaatakowali, ale goście nie pozostawali dłużni. W dziewiątej minucie spotkania Gerard Kucharczyk zdecydował się na długi rajd środkiem boiska i przez nikogo nie atakowany zdecydował się na strzał zza linii szesnastki. Po jego uderzeniu piłka uderzyła z dużą siłą w poprzeczkę, po czym spadła w narożniku bramki Jabłońskiego i mimo jego interwencji znalazła się w siatce. Był to chyba strzał życia tego zawodnika.
Po utracie bramki piłkarze TED przejęli inicjatywę, raz po raz atakując dobrze w tym dniu dysponowanego bramkarza gospodarzy Zdziebkowskiego. W pierwszej połowie WKS nie zagroził już bramce Jabłońskiego. Kto wie, jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby zaraz po stracie bramki Marciniak doszedł do główki w idealnej sytuacji do zdobycia bramki. W 15 minucie silny strzał z dystansu Błaszczyka trafił w słupek. Piłkarze gospodarzy dzielnie się bronili, a na ławce ich rezerwowych słychać było głosy, że trudno będzie utrzymać korzystny dla wielunian wynik.
Po przerwie goście za wszelką cenę chcieli wyrównać i za ich sprawą mecz był szybki i mógł podobać się publiczności. Przy jednej z kontr gospodarzy w 87 min. RKS stracił drugą bramkę i szansę na remis. W końcowych minutach RKS nadal z pasją atakował, ale jego napastnicy nie mogli zdobyć bramki, w czym była zasługa sędziego liniowego, który błędnie interpretując pozycje spalone napastników gości wywoływał salwy śmiechu miejscowych kibiców.
Kilka stów o sędziach. Zastanawia fakt, czy w okręgowych kolegiach brakuje sedziów rodzimych, ze w tak ważnym spotkaniu musi prowadzić zawody Palestyńczyk?, który rozpoczął od kartkowania piłkarzy RKS nawet wtedy, kiedy nie popełnili faulu. Czy jest to wynikiem braku umiejętności czy stronniczości? Moim zdaniem stronniczości.Po meczu obserwator zawodów miał sporo uwag do pracy sedziów obniżając im notę.
W zespole RKS TED niemal w każdym spotkaniu na równym dobrym poziomie grają bracia Kowalscy, Mak, Adamowicz, Krzynówek i mimo puszczonych bramek Jabłoński.
Zastanawiająca jest metamorfoza gry Wiesława Wragi, który w Radomsku rozgrywa dobre spotkania, natomiast na wyjazdach traci swą formę. Oddzielna sprawa to taktyka gry RKS na wyjazdach i zmiany zawodników w czasie spotkania. Mam nadzieję, że z tej kolejnej lekcji trener Daniel Kowalczyk wyciągnie właściwe wnioski.
Tego meczu RKS TED nie musiał przegrać mimo przychylności sędziów dla zespołu gospodarzy. Szansa na awans w dalszym ciągu istnieje bowiem do lidera tylko jeden punkt Ostatnie spotkanie mistrzowskie w rundzie jesiennej już w niedzielę 13 listopada w Radomsku z Mazovią. Rawa Mazowiecka o godz. 11.00.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1994

wyniki rundy jesiennej sezonu 1994/95
eh gdzie te czasy kiedy praktycznie każdy wyjazd był w naszym zasięgu

GKS Piotrcovia 0-1 RKS-TED Radomsko (po weryfikacji walkower dla Piotrcovii 3-0)
RKS-TED Radomsko 1-0 Boruta Zgierz
RKS-TED Radomsko 2-1 MKS Kutno
Ceramika Opoczno 2-1 RKS-TED Radomsko
Ostrovia Ostrów W. 0-2 RKS-TED Radomsko
RKS-TED Radomsko 3-1 LKS Jankowy
Mień Lipno 0-4 RKS-TED Radomsko
Pelikan Łowicz 0-1 RKS-TED Radomsko - Pamiętna szyba w naszym autokarze :x
RKS-TED Radomsko 4-0 Jagiellonka Nieszawa
Pilica Tomaszów M. 1-0 RKS-TED Radomsko
RKS-TED Radomsko 2-0 Orzeł Łódź
Warta Sieradz 1-0 RKS-TED Radomsko
RKS-TED Radomsko 3-0 Włókniarz Pabianice
Orkan Sochaczew 0-3 RKS-TED Radomsko
RKS-TED Radomsko 9-0 Pogoń Zduńska Wola najwyższe zwyciestwo w historii klubu
WKS Cosma Wieluń 2-0 RKS-TED Radomsko
RKS-TED Radomsko 5-0 Mazovia Rawa Mazowiecka

Image

RKS TED grał najrówniej. Nie znaczy to jednak że zespół nie miał potknięć. Trudne do wytłumaczenia sa porażki z ligowymi maruderami Pilica Tomaszów Mazowiecki i sieradzką Wartą. Radomszczanie wsławili się jednak najwyższym zwyciestwem w rundzie jesiennej gromiac Pogoń Zduńska Wola 9-0. Zespół RKS-TED zasłużył naszym zdaniem na korone mistrza jesieni. Druzyna jest druga co do skutecznościw lidze oraz najlepsza w obronie. Lider Stracił zaledwie 11 goli. Czy zespół stać na utrzymanie eksponowanej pozycji? W klubie zapowiadaja dalsze Tranfery. Szkoleniowcy musza popracować nad odpornościa psychiczną zespołu, który nie moze tracic punktów ze słabeuszami. Droga do II ligi wiedzie nie tylko przez zwycięstwa na własnym boisku, ale równiez przez zdobywanie punktów na terenie rywali.
Wiadomości Dnia 1994

Image

Rozmowa z trenerem Danielem Kowalczykiem
Zakończyła jesienne rozgrywki III liga piłkarska. W poprzednim numerze pisaliśmy, że RKS-TED został mistrzem jesieni. O rozmowę na temat drużyny poprosiliśmy jej trenera Daniela Kowalczyka.
- Podczas ostatniego meczu rundy jesiennej kibice mieli dużo pretensji do pana o zmiany zrobione przez pana w drugiej połowie.
Słyszałem te okrzyki i muszę powiedzieć, że bardzo mnie one bolały. Wygrywaliśmy przecież 5:0, do końca było tylko dwadzieścia parę minut i doszedłem do wniosku, że należy te zmiany zrobić Jako trener muszę patrzeć na wiele aspektów rozgrywek; a jednym z nich jest ocena zawodników. Musiałem z ławki wpuścić tych zawodników, aby ocenić jak sobie radzą. Szkoda, że niektórzy kibice tego nie zrozumieli i krzyczeli przeciwko mnie. No, ale to są koszty, które ponosi każdy trener piłkarski.
Jaka była jesień dla RKS ?
Udana. Chociaż muszę powiedzieć, ze stworzyliśmy dla kibiców huśtawkę nastrojów. Najpierw niepotrzebna strata punktów z Piotrcovią potem lalka dobrych meczów i następnie przegrana z Pilicą Tomaszów. Na tamtym meczu straciłem dużo zdrowia. Przez cały mecz mieliśmy przewagę i nie potrafiliśmy strzelić bramki, a przeciwnik przeprowadził jedną akcję i wygrał. Ogólnie jednak jestem zadowolony z tego sezonu. Musimy pamiętać, że drużyna to zlepek różnych zawodników pozyskanych z różnych klubów. Ta drużyna po prostu musiała się ze sobą zgrać, aby stworzyć dobry zespół. Myślę, że potwierdziła to końcówka jesiennego sezonu.
- Które transfery uważa pan za najbardziej udane?
Przede wszystkim Wiesław Mak i Krzysztof Adamowicz oraz Rafał Dopierała i Mariusz Jabłoński. Dobrze przyjął się też do drużyny Jacek Krzynówek, który był ściągnięty z Chrzanowic awaryjnie, gdyż potrzebowaliśmy młodzieżowca. Sporo mu jeszcze brakuje i nie chcę, aby mu się w głowie przewróciło, ale mam nadzieję, że będzie to podpora pomocy w wiosennych rozgrywkach. Bardzo dobrze grają Grzegorz i Artur Kowalscy. Bardzo dobrym zawodnikiem jest Krzysztof Błaszczyk, ale jak na razie nie dał z siebie wszy-
stkiego. Będziemy nad tym pracować i myślę, ze przy dobrej woli tego za wodnika i zaangażowaniu w treningi będzie on brylował na boisku.
- Jakie główne zadanie postawi pan przed drużyną na wiosnę?
Zadanie się nie zmieniło. Chcemy zająć pierwsze miejsce w III lidze i wejść do II ligi. Takie zadanie postawił przed drużyną prezes Dąbrowski i my je realizujemy. Być może łatwiej byłoby nam to osiągnąć gdy. byśmy mieli 5 pkt przewagi, ale ja uważam, że dobrze się stało iż wykrystalizowała się czołówka paru drużyn, które walczyć będą o awans i że nie ma jednego lidera.
-Jakie ma pan najbliższe piany? Będzie urlop?
Nie. Cały czas trenujemy i to ostro. Już teraz myślimy o meczach sparingowych i staramy się o bardzo wymagających partnerów. Poza tym mamy zaplanowany zimowy obóz kondycyjny w Bielsku Białej, ze specjalnym programem. Jak drużyna wykorzysta zimę i czy utrzymamy przewodnictwo w tabeli, okaże się na wiosnę. Kalendarza rozgrywek na razie nie ma, ale cieszy mnie to, że wszystkie mecze z zespołami czołówki tabeli rozegramy u siebie.
Rozmawiał Grzegorz Drzewowski

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sobota, 29 Sty 2005, 20:56 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Zanim przejde do rundy wiosennej sezonu 1994/95 słowo o kibicach. Otóż jak już pisałem liczebność fan-klubu zwiększała się. Ze względu na bezpieczeństwo często młyn był na trybunie głównej. Na dobrych meczach było nas z 70 szali (tak się wtedy mówiło) no i wspierali nas tez fani Widzewa Łódź, którzy często byli jednocześnie kibicami RKS. Na zdjęciu poniżej pokusiłem się o nieudolne pokolorowanie fotki z tamtych czasów (mecz z Ruchem w Pucharze Polski) na której widać flagi zarówno w barwach RKS jak i Widzewa. Wyjazdów było sporo bo miasta drużyn przeciwnych nie były zbytnio oddalone od Radomska. Stąd wyjazd w liczbie 400 osób(oczywiście razem ze starszymi kibicami, ale na wyjazdach siedzieliśmy i dopingowaliśmy razem) nie był czymś wyjątkowym. Wielu kibiców jeździło także do Łodzi, na mecze Widzewa. Pod koniec rundy jesiennej zawarliśmy "zgodę" z GKS Bełchatów który walczył o wejście do I ligi. No i kilkakrotnie Giekaesiacy gościli na naszych meczach na wiosnę, ale układ nie przetrwał długo. Na jesieni mieliśmy też pierwsze szaliki z napisem RKS TED ale wyglądały nieciekawie.

Image

KADRA PIERWSZEJ DRUŻYNY RKS - TED w rundzie wiosennej sezonu 1994/95

BRAMKARZE:
Mariusz Jabłoński - rocznik 1969, wzrost 181 cm, waga 76 kg
Marek Pochopień - rocznik 1962 wzrost 182 cm, waga 74 kg
Andrzej Krzyształowicz
OBROŃCY:
Wiesław Mak - rocznik 1963, wzrost 174 cm, waga 75 kg
Krzysztof Adamowicz - rocznik 1971 wzrost 185 cm, waga 88 kg
Grzegorz Kowalski - rocznik 1974 wzrost 176 cm, waga 68 kg.
Adam Kamiński - rocznik 1964, wzrost 184 cm, waga 76 kg.
Robert Kurek - rocznik 1972, wzrost 179 cm, waga 74 kg.
Marek Muranowicz - rocznik 1973, wzrost 170 cm, waga 62 kg.
Robert Augustowski - rocznik 1971, wzrost 180 cm, waga 74kg.
POMOCNICY:
Artur Kowalski - rocznik 1971, wzrost 175 cm, waga 70 kg
Krzysztof Błaszczyk - rocznik 1970, wzrost 167 cm, waga 64 kg.
Dariusz Stelmach - rocznik 1967, wzrost 179 cm, waga 77 kg.
Tomasz Kmiecik - rocznik 1967, wzrost 182 cm, waga 81 kg.
Grzegorz Romański - rocznik 1967, wzrost 172 cm, waga 68 kg.
Marek Nowicki - rocznik 1974, wzrost 174 cm, waga 68 kg.
Leszek Iwanicki - rocznik 1959, wzrost 172, waga 72 kg
NAPASTNICY:
Jacek Krzynówek - rocznik 1976, wzrost 179 cm, waga 67 kg
Rafał Dopierala - rocznik 1972, wzrost 174 cm, waga 62 kg.
Dariusz Malagowski - rocznik 1970, wzrost 180 cm, waga 74 kg.
Jacek Marciniak - rocznik 1969, wzrost 188 cm, waga 84 kg,
Arkadiusz Stępień - rocznik 1976, wzrost 177 cm, waga 63 kg
TRENERZY:
I trener - Marek Woziński zastąpił w przerwie zimowej Daniela Kowalczyka który został drugim trenerem
II trener - Daniel Kowalczyk
WŁADZE KLUBU RKS:
Prezes - Tadeusz Dąbrowski
Dyrektor - Jacek Z. Kawka, Kierownik Sekcji - Wojciech Lenk
Kierownik Drużyny - Jerzy Strzembosz.

Z drużyny ubyli po rundzie jesiennej: Wisłaław Wraga - zakończył karierę
Grzegorz Zatoński i Radosław Pawłowski - odeszli do rezerw
Do drużyny przybyli:
Marek Nowicki - z. GKS Bełchatów
Leszek Iwanicki - z Poloni Bytom.

Image
Kadra RKS-TED. Stoją od lewej: Jacek Krzynówek, Grzegorz Romański, Rafał Dopierała, Marek Pochopień, Adam Kamiński, Marek Muranowicz, Jacek Marciniak, Wiesław Mak, Dariusz Jabłoński, Dariusz Stelmach, Robert Augustowski, Krzysztof Adamowicz.
W dolnym rzędzie od lewej: Artur Kowalski, Krzysztof Błaszczyk, Leszek Iwanicki, Marek Nowicki, Tomasz Kmiecik, Arkadiusz Stępień, Robert Kurek, Dariusz Malagowski. Na zdjęciu brak kontuzjowanego Grzegorza Kowalskiego

Gazeta Radomszczańska 1995

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Niedziela, 30 Sty 2005, 19:44 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image

RKS-TED - Piotrcovia 0:3 (0:2)
Długo oczekiwana inauguracja wiosennej rundy rozgrywek III ligi okazała się dla radomszczańskich kibiców wielkim rozczarowaniem. Na stadionie przy ul. Brzeźnickiej takiego tłumu jak w sobotę 18 marca dawno nie było. Drużyna RKS-TED, która skończyła jesienną rundę plasując się na pierwszym miejscu, rozbudziła we wszystkich ambicje awansu do II ligi. Jednak sobotni mecz udowodnił, jak wiele jeszcze trzeba się uczyć.
Drużyna gości już na rozgrzewce prezentowała się bardzo dobrze. Rośli, dobrze zbudowani zawodnicy zapowiadali swoim wyglądem, że gra nie będzie łatwa. Od pierwszego gwizdka sędziego Piotra Brodeckiego z Łodzi widać było w drużynie RKS-TED brak lidera kontrolującego i ustawiającego grę. Miał nim być Leszek Iwanicki, ale nabawił się kontuzji i nie został wystawiony do składu.
Bardzo trudno opisać przebieg tego meczu, bo gra toczyła się niby na połowie gości, ale to oni strzelali bramki. Najpierw w 25 minucie, Krzysztof Szefer otrzymał dokładne podanie na polu karnym i celnym strzałem w długi róg zmusił bramkarza RKS-TED do kapitulacji. Już za 13 minut było 2:0 dla Piotrcovii po strzale Marcina Pyrdoła. Potem na konferencji prasowej trener Piotrcovii Lepczyk powiedział ze był to życiowy strzał tego zawodnika.
Po przerwie obraz gry zmienił się. RKS-TED ciągle atakował, ale do zdobycia bramki brakowało szczęścia i umiejętności. Dopełnieniem czary go-ryczy dla gospodarzy była trzecia bramka dla Piotrcovii strzelona w 65minucie przez Krzysztofa Szefera.
Drużyna RKS-TED zasłużenie przegrała ten pojedynek. Widać było, że nie jest to ten sam zespól, który tak pięknie walczył w rundzie jesiennej. Jedną z przyczyn porażki byt też chyba styl gry prezentowany przez piotrkowian. Grali oni bardzo twardo nie unikając fauli. Sędzia pokazał im 4 kartki żółte, a dwóch zawodników usunął z boiska pokazując im czerwony kartonik.
Na konferencji prasowej po meczu trener Piotrcovii Lepczyk bardzo krytycznie ocenił styl pracy sędziego uznając, że kartki nie powinny być pokazane. Bardzo smutną minę miał trener radomszczan Marek Woziński, dla którego inauguracyjny występ w Radomsku okazał się klęską. Mówił o tym, że jednak jest jeszcze 16 spotkań i nic tragicznego się nie stało.
Po meczu w poniedziałek 20 marca, trener Woziński złożył na ręce prezesa Tadeusza Dąbrowskiego rezygnację z funkcji trenera, motywując ją brakiem kontaktu psychicznego pomiędzy nim, a zawodnikami. Rezygnacja została przyjęta i drużynę na razie poprowadzi drugi trener Daniel Kowalczyk.
Jak się okazało w poniedziałek, nie tylko wynik w Radomsku był zaskoczeniem dla wielu. U siebie bowiem mecz przegrał również Pelikan Łowicz ulegając Włókniarzowi Trzy Korony 1:2, a LKS Lignomat Jankowy wygrał 1:0 z Ceramiką Opoczno. Tak więc po pierwszych meczach układ w tabeli jest taki, że osiem zespołów stanowi czołówkę i może walczyć o awans.
Grzegorz Drzewowski Gazeta Radomszczańska 1995


Image
RKS-TED - Ceramika Opoczno 2:0 (1:0)
To miał być mecz na szczycie. Na boisku w Radomsku spotkali się dwaj pretendenci do II ligi. W rundzie jesiennej RKS-TED uległ Ceramice 2:1. 1 kwietnia liczono, ze rewanż się uda.
Już początek spotkania zwiastował nieprzewidziane zdarzenia. Po zdjęciu dresów przez piłkarzy okazało się, że ubrani są w prawic identyczne biało - niebieskie stroje. Gospodarze szybko więc pobiegli do szatni i wrócili w czerwonych koszulkach. Mecz rozpoczął się od falowych ataków RKS-TED. Obrona Ceramiki dobrze jednak radziła sobie na przedpolu własnej bramki i nie dopuszczała do strzałów. W 20 minucie po dośrodkowaniu z lewej strony piłkę tuż przed bramką Ceramiki dostał Jacek Marciniak. Próbował oddać strzał, ale został sfaulowany przez dwóch obrońców. Sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Rzut karny wykonywał Leszek Iwanicki i pewnie zamienił go na bramkę. Stadion wypełniony po brzegi kibicami zafalował była to przecież pierwsza bramka strzelona przez RKS-TED u siebie w rundzie wiosennej.
Do końca pierwszej potowy wynik się nie zmienił. Podopieczni trenera Marka Dziuby próbowali wyrównać cięgle atakując bramkę radomszczan, ale w tym dniu bardzo dobre spotkanie rozgrywali zarówno obrońcy jak i bramkarz Marek Pochopień i nie dopuścili do strzelenia bramki. Tuż pod koniec pierwszej połowy kontuzji uległ Krzysztof Adamowicz, którego karetką odwieziono do szpitala. Okazało się, że miał uszkodzony staw kolanowy. Jeżeli jego kontuzja wyłączy go z dalszych rozgrywek, będzie to duża strata dla naszego zespołu.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Piłkarze Ceramiki nadal mocno atakowali chcąc zmienić niekorzystny rezultat. Piłkarze RKS-TED również starali się strzelić bramkę i udało im się to tuż przed końcem meczu. Tym razem strzelcem był Jacek Marciniak. Mecz zakończył się zwycięstwem RKS-TED 2-0 i był to zasłużony sukces.
Na konferencji prasowej zorganizowanej po meczu trener Daniel Kowalczyk nie ukrywał swojej radości. Powiedział, że nie będzie wyróżniał żadnego z zawodników, bo wszyscy byli bardzo dobrzy i w pełni wykonali swoje zadania. Zapytany przez nas czy po rezygnacji Marka Wozińskiego drużynę poprowadzi jako pierwszy trener Daniel Kowalczyk prezes RKS Tadeusz Dąhrowski odpowiedział:- Mam bardzo duże zaufanie do trenera Kowalczy-ka i bardzo go cenię. To przecież dzięki niemu w rundzie jesiennej, kiedy na piąć kolejek przd końcem zespół opuścił Lesław Ćmikiewicz, trener Kowalczyk nadrobił stratę 3 pkt i doprowadził do tego, że zakończyliśmy rundę na pierwszym miejscu. Daniel Kowalczyk jest i pozostanie pierwszym trenerem RKS-TED.
Grzegorz Drzewowski Gazeta Radomszczańska 1995

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Środa, 2 Lut 2005, 17:53 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
W 21 kolejce III ligi RKS niespodziewanie przegrał na wyjeździe z drużyną MKS Kutno 1-2, a dwie kolejki później przegrał bardzo ważny mecz z LKS Lignomat Jankowy 0-1. Drużyna spadła na 2 miejsce w tabeli i taciła do lidera Ceramiki Opoczno 1 punkt.

HORROR W PABIANICACH
Włókniarz - Trzy Korony Pabianice RKS-TED 2-3 (0-2)
Początek meczu nie zapowiadał takiego dramatu, bowiem po 23 minutach gry piłkarze RKS-TED prowadzili już 2-0. W 25 minucie spotkania Leszek Iwanicki został brutalnie sfaulowany z tyłu przez Szadkowskiwgo i sam chciał wymierzyć sprawiedliwość rywalowi. Sędzia Wałęsa z Konina za ten zamiar ukarał Iwanickiego żółtą kartką. Chwilę później, a dokładnie w wyskoku do piłki faulowany został bramkarz Jabłoński, któremu w sukurs ruszył Nowicki i w wyniku wspólnej bijatyki ze Sludkowskim obaj otrzymali czerwone kartki i opuścili boisko. Ponieważ Marek Nowicki był drugim grającym w polu młodzieżowcem trenerzy RKS-TED natychmiast zdjęli z boiska dobrze grającego dotąd Rafała Dopierałę i wprowadzili do gry drugiego młodzieżowca Grzegorza Kowalskiego. Gospodarze przypuścili bezwzględny atak na kości Jacka Krzynówka Grzegorza Kowalskiego chcąc ich wyeliminować z gry co dawałoby niewątpliwie walkower gospodarzom. Sędzia główny Wałęsa całkowicie nie panował na boisku. Nie reagował na brutalne faule zawodników Włókniarza. W 59 minucie meczu podyktował problematyczny rzut karny zamieniony przez Kurkowskiego na kontaktową bramkę. W 74 minucie w zamieszaniu podbramkowym Krzysztof Baran z najbliższej odległości wyrównuje na 2:2. Na 12 minut przed końcem na solowy rajd decyduje sie kapitan RKS-TED Wiesław Mak. który zostaje nieprawidłowo zatrzymany tuż przed polem karnym. Rzut wolny idealnie wykonuje Leszek Iwanicki i on ustala wynik meczu.
Tuż po końcowym gwizdku Lechowski z Włókniarza kopnął bez piłki Krzynówka, który padł na murawą. Sędzia pokazał kolejną czerwoną kartkę, nie wpisując jej jednak do protokołu. Wcześniej drugą czerwona kartką zobaczył Piotr Grzelak za ubliżanie sędziemu. Na meczu obecni byli członkowie Zarządu OZPN w Łodzi, którzy powinni wyciągnąć wnioski z takiego poziomu sędziowania Pana Wałęsy.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1995

Po meczu miedzy kibicami RKS-u i Włókniarza Pabianice zawiązała się "zgoda".
Kilka dni później zdarzyła się rzecz niebywała. Otóż OZPN w Piotrkowie Tryb przyznał drużynie RKS Radomsko walkower za przegrany mecz z Piotrcovią w której grał nieuprawniony zawodnik i przyznał nam 2 punkty (taki wtedy obowiązywał sposób przyznawania punktów. Zwycięstwo 2 pkt, remis 1pkt, przegrana 0 ) Dzięki temu wróciliśmy na fotel lidera III ligi makroregionu centralnego ( okręgów było osiem i tylko zwycięzca awansował do 2 ligi) Cały czas RKS i Ceramika Opoczno oskarżały sie o przekupywanie drużyn przeciwnych i sędziów, ale jak to było naprawdę wiedzą tylko nieliczni. Faktem jest jednak to że owe spekulacje zbudowały wrogość pomiędzy kibicami obu drużyn, która przetrwała lata.
:P

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Środa, 2 Lut 2005, 18:20 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Pogoń Zduńska Wola -RKS-TED Radomsko 1:5 (1:0)
Tak jak przewidywali szkoleniowcy i działacze RKS piłkarze słabo dotąd grającej Pogoni Zduńska Wola stawili piłkarzom z Radomska zacięty opór prowadząc 1:0 na 20 minut przed końcem meczu.
Mówiło się o tym, że działacze Ceramiki Opoczno, których polonez stał przed klubowym budynkiem Pogoni, obiecali miejscowym premię za zwycięstwo. Fakt ten deprymująco wpłynął na piłkarzy RKS-TED, którzy przestraszyli się przeciwnika i w pierwszych minutach spotkania wykazywali dużą nieporadność.
Dwie pierwsze akcje na bramkę Pogoni w wykonaniu Krzysztofa Błaszczyka i Jacka Marciniaka omal nie zakończyły się powodzeniem, jednak słupki uratowały bramkarza gospodarzy. Pogoń zaczęła atakować odważniej i już w 20 minucie meczu, pozostawiony bez opieki Michał Jabłoński silnym strzałem z 16 metrów w samo okienku pokonał bramkarza RKS.
W ekipie RKS-TED zaczęło spekulować czy kolejny "strzał życia" nie przesądzi o porażce radomszczan, tak jak chociażby w Jankowych czy Kutnie. Na przerwę piłkarze z Radomska schodzili mocno podenerwowani, ale wypada przypomnieć, że w ostatnich spotkaniach radomszczanie nawet na własnym boisku do przerwy remisowali ze słabymi przeciwnikami. Zwyciężali dopiero po przerwie.
Początek drugiej polowy to zdecydowane ataki RKS-TED. Leszek Iwanicki w 50 minucie ograł obrońców, położył bramkarza i z szesnastki strzelił w słupek, a dobitka Marciniaka trafiła w nadbiegającego obrońcę. Za chwilę ieszcze strzał głową Marcinia-;a minimalnie minął światło bramki.
Przełomowa stała się 70 minuta spotkania. Gospodarze wyraźnie osłabli pod nieustannym naporem gości. Krzysztof Błaszczyk w polu karnym z tyłu został podcięty przez obrońcę Grzesika i dobrze prowadzący zawody Zbigniew Izdebski podyktował rzut karny. Wiesław Mak celnie strzelił i wyrównał stan meczu. Trener Włodarek zmienił wówczas Jacka Marciniaka na Dariusza Malagowskiego, a wcześniej jeszcze za słabo grającego Augustowskiego wszedł Stelmach, Ta dwójka rozegrała wspaniale akcje pod bramką gospodarzy. W 73 minucie Stelmach zagrał do Malagowskiego a ten silnym strzałem z pola karnego podwyższył na 2:1 dla RKS-TED. W 78 minucie na solowy rajd od połowy boiska zdecydował sie Robert Kurek, który niczym slalomista minął przeciwników, wpadl w pole karne i zdobył trzecią bramkę. Gospodarze słabli z coraz bardziej. W 83 minucie ponownie Malagowski celnie strzelił i było4-1. Tuż przed końcowym gwizdkiem Grzegorz Kowalski dośrodkował z prawej strony i obrońca Pogoni dotknął piłkę ręką w polu Karnym, za co arbiter podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił dobrze grający w całym spotkaniu Leszek Iwanicki.
Piłkarzy RKS-TED należy pochwalić za nieustępliwość i walkę do końca. Słowa podziękowania należą się kibicom z Radomska, Pabianic i Bełchatowa, którzy w liczbie około 800 osób sportowo i wytrwale dopingowali zespół RKS-TED. Następna kolejka mistrzowska, już przedostatnia, w najbliższą niedzielę 18 maja o godz. 11.00 w Radomsku, a przeciwnikiem groźny zespół WKS - Cosrna Wieluń.(...)
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1995

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czwartek, 3 Lut 2005, 20:51 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
RKS-TED - WKS Cosma Wieluń 4:1 (3:1)
Tylu kibiców co na niedzielnym meczu 18 czerwca, z WKS Cosma Wieluń jeszcze na stadionie przy ul. Brzeźnickiej nie było. Przedostatni w wiosennej kolejce spotkań mecz był dla RKS-TED chyba najważniejszym spotkaniem.
Atmosferę napięcia wyczuwało się już długo przed meczem, a w dyskusjach między działaczami i sponsorami dominowało zdanie, że będzie to bardzo trudne spotkanie.
Piłkarze RKS-TED już od pierwszych minut przystąpili do zdecydowanych ataków na bramkę gości. Na pierwszą bramkę nie trzeba było długo czekać. W 15 minucie prawym skrzydłem bardzo zdecydowanie poszedł Krzysztof Błaszczyk, podciągnął piłkę aż do końcowej linii i mimo asysty dwóch obrońców WKS celnie podał do Rafała Dopierały a ten strzelił gola.
Ten sam zawodnik jeszcze raz wpisał się na listę strzelców w 25 minucie. Tym razem do strzelenia bramki przyczynił się Wiesław Mak, który przeszedł w solowym rajdzie od środka boiska aż na pole karne przeciwnika i tu wprost pod nogi podał Rafałowi Dopierale.
Wynik 2:0 utrzymał się tylko do 31 minuty. Wtedy to goście przeprowadzili ładną akcję lewym skrzydłem. Ich napastnik Gerard Kucharczyk płaskim strzałem w długi róg zmusił do kapitulacji bramkarza RKS-TED. Goście strzelili kontaktową bramkę i zaczęli coraz mocniej atakować by wyrównać straty. W tym momencie musieli się odkryć i sytuację tę wykorzystali napastnicy RKS-TED. Jacek Krzynówek ograł dwóch obrońców i podał idealnie do Leszka Iwanickiego, a ten pewnie strzelił zdobywając trzecią bramkę. Wynikiem 3:1 zakończyć się pierwsza połowa i już ze spokojem kibice mogli oczekiwać drugiej odsłony. Na ostatnią bramkę w tym meczu trzeba było jednak czekać aż do 83 minuty. Do tego czasu gra wyglądała bardzo podobnie jak w pierwszej części: gospodarze atakowali, a goście umiejętnie się bronili wyprowadzając czasem kontry.
Nie udawało się jednak piłkarzom RKS-TED strzelić gola, aż do momentu, gdy piękną solową akcją popisał się Leszek Iwanicki. Ograł gładko trzech obrońców i płaskim strzałem pokonał bramkarza. Mecz zakończył się zwycięstwem RKS-TED 4:1.
Już na pięć minut przed końcem 4.500 widzów gromko odśpiewało "sto lat" dziękując swoim pupilom za bardzo dobrą grę. Po ostatnim gwizdku na trybunach polał się szampan, gdyż chyba wszyscy już wierzą w prorocze słowa wypowiedziane przed meczem przez spikera zawodów Tomasza Smużyńskiego "Dziś RKS-TED gra u siebie ostatni mecz w III lidze".
Grzegorz Drzewowski Gazeta Radomszczańska 1995

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sobota, 5 Lut 2005, 21:05 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
Gdy w roku 1993 RKS po 23 latach wszedł znowu do III ligi, chyba nikomu nie marzyło się, że za dwa lata trzecia liga przestanie wystarczać. Tymczasem już pod koniec lipca, rozpoczynając nowy sezon piłkarski, drużyna z Radomska grać będzie w II lidze! Zdarza się to po raz pierwszy w historii radomszczańskiej piłki nożnej.

W ostatnim meczu wiosennej kolejki rozgrywek w III lidze RKS-TED spotkał się na wyjeździe z Mazoviią Rawa Maz. Od tego meczu zależał awans piłkarzy radomszczańskich do II ligi. Nasi piłkarze sprostali zadaniu i postawili kropkę nad i.
Mazovia Rawa Maz. -RKS-TED 0:2 (0:2)
Już po pierwszym gwizdku sędziego wyraźnie widać było, że piłkarze RKS-TED są bardzo spięci. Gra od początku toczyła się w środku pola i wyczuwało się, że ośmieleni nieporadnością gości gospodarze łatwo się nie poddadzą. Nie mieli tremy, bo dla nich mecz ten niczego nie zmieniał w tabeli. Nawet wygrana nie uratowałaby ich przed spadkiem z ligi.
Na pierwszą bramkę przyszło czekać do 25 minuty, kiedy to Rafał Dopierała po dokładnym podaniu od Krzysztofa Błaszczyka zdobył gola. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę meczu ten sam zawodnik podwyższył wynika na 2:0 i tym samym, z 33 zdobytymi golami, ugruntował swoją pozycję lidera strzelców III ligi.
Wynik 2:0 dla RKS-TED nie zmienił się już do końca spotkania. Co prawda szansę na zdobycie jeszcze kilku bramek były, ale napastnicy RKS-TED Marciniak i Malagowski nie potrafili strzelić celnie.
Gospodarze zaś, mimo ambicji jaką wykazywali w drugiej połowie, nie zdołali strzelić honorowego gola.
W sumie mecz był bardzo emocjonujący, obie drużyny grały dobrze i nie było widać, że to lider tabeli gra z drużyną, która spada z ligi. Po meczu wręczono zwycięskim zawodnikom wielki kosz kwiatów. Lał się szampan i wołano "Tadek Dąbrowski najlepszym prezesem Polski".

Wierni kibice postanowili być na tym meczu mimo przeszło 100 km odległości i kiepskiej pogody.
Do Rawy, jak obliczają działacze, pojechało z Radomska prawie 2,5 tys. kibiców. Wiozło ich ponad 17 autobusów i wiele prywatnych aut. O tym, że RKS-TED jest w II lidze mieszkańcy Radomska mogli się zorientować z okrzyków euforii jakie wydobywały się z jeżdżącego po Radomsku autobusu już o godz. 15.30. Ulewny deszcz, jaki w tym czasie przeszedł nad Radomskiem spowodował, że mało było ludzi na ulicach i przed stadionem. Kibice obiecywali jednak odbić sobie to świętowanie na środowym meczu pucharowym z Victorią Częstochowa.
W poniedziałek rano 26 czerwca prezes klubu i właściciel drużyny Tadeusz Dąbrowski zapytany o pierwsze wrażenia po awansie odpowiedział pytaniem:
- Słuchał pan wczoraj radia Łódź ? Były tam komentarze umniejszające nam sukces. Podejrzewa się nas o podkupywanie zawodników i przekupywanie sędziów. Przypuszczam, że to Ceramika, rozżalona niemożliwością awansu do II ligi, robi nam taką reklamę. Ja twierdze z całym przekonaniem, że RKS-TED byt najlepszy w III lidze i awans się nam należał. Jestem zachwycony postawą kibiców z Radomska i chcę im raz jeszcze gorąco podziękować za doping. Niedziela 25 czerwca to dla mnie wielki dzień. Cieszę się, że to, co robię, robię dobrze i odnoszę sukcesy. Mam tu na myśli zarówno sukces mojej stacji paliw, uruchomienie telewizji NTL jak i awans RKS-TED do drugiej ligi. I to wszystko udało się osiągnąć w tym roku.
Dyrektor klubu Jacek Zygmunt Kawka również nie ukrywa swojego zadowolenia, jednak jako administrator klubu już dziś martwi się skąd wziąć pieniądze na zwiększone wydatki związane z utrzymaniem drużyny w II lidze (m.in. dalekie wyjazdy na mecze).
- Jutro zbiera się Zarząd klubu -mówi - i musimy podjąć długofalowe działania. Przecież chcemy być w II lidze nie tylko przez jeden sezon
Pojawiły się już pierwsze okolicznościowe pamiątki awansu do II ligi. Klub wydał specjalny znaczek, który za 5 zł można nabyć w sekretariacie
przy ul. Kościuszki 3.
Jest też piosenka o tym sukcesie. Napisał ją (słowa i muzyka) nauczyciel muzyki ze Szkoły Podstawowej Nr 2 a jednocześnie kibic RKS-TED Zdzisław Szczerbiński. Oto refren piosenki:
RKS-TED, RKS-TED nareszcie w II lidze.
Na każdy mecz, w słonce czy w deszcz tysiące ludzi przyjdzie!
RKS-TED, RKS-TED drużyno naszych marzeń!
Może, - kto wie ? Doczekasz się pierwszoligowych wrażeń.

Może ? Kto wie ? Warto wierzyć
Grzegorz Drzewowski Gazeta Radomszczańska 1995


18. RKS-TED Radomsko 0-3 Piotrcovia ( walkower dla RKS 3-0)
19. Boruta Zgierz 2-1 RKS-TED Radomsko
20. RKS-TED Radomsko 2-0 Ceramika Opoczno
21. MKS Kutno 2-1 RKS-TED Radomsko
22. RKS-TED Radomsko3-1 Ostrovia O.W.
23. LKS Jankowy 1-0 RKS-TED Radomsko
24. RKS-TED Radomsko 5-0 Mień Lipno
25. RKS-TED Radomsko2-0 Pelikan Łowicz
26. Jagiellonka Nieszawa 2-3 RKS-TED Radomsko
27. RKS-TED Radomsko 5-1 Pilica Tomaszów Maz.
28. Orzeł Łódź 0-7 RKS-TED Radomsko
29. RKS-TED Radomsko 4-0 Warta Sieradz
30. Włókniarz Pabianice 2-3 RKS-TED Radomsko
31. RKS-TED Radomsko 6-1 Orkan Sochaczew
32. Pogoń Zduńska Wola 1-5 RKS-TED Radomsko
33. RKS-TED Radomsko 4-1 WKS Wieluń
34. Mazivia Rawa Maz. 0-2 RKS-TED Radomsko

W 34 kolejkach RKS wywalczył 54 pkt. (2pkt. za zwycięstwo)
Drużyna strzeliła aż 98 bramek tracąc 24

1. RKS-TED Radomsko 54 pkt
2. Ceramika Opoxczno 53 pkt
3. WKS Wileluń ?
4. LKS Jankowy ?
"Królem Strzelców" został Rafał Dopierała z RKS który strzelił 33 baramki :o

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 186 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 19  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group