RKS Radomsko

Forum kibiców
Obecny czas: Poniedziałek, 6 Maj 2024, 12:41

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 186 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 19  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: Sobota, 23 Lip 2005, 14:22 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
100-ny post
Image
Jeziorak Iława - RKS Wrona 1:1 (0:1).
0:1 13 min. Rafał Ozga.
1:1 48 min. Piotr Cetnarowicz z wolnego.
RKS Wrona: Rudak - Nowak, Kowalski (70 Milczarek), Kurek, Kasprzyk - Ozga (79 Tomasiak), Traczyk (78 Pawłowski), Włoch, Błaszczyk - Kazimierowicz, Malagowski.
Sędziował Mirosław Janokowski z Gorzowa Wielkopolskiego.
Żółte kartki: Nowak, Ozga, Traczyk, Błaszczyk, Tomasiak -RKS, Kobus, Seroclci - Jeziorak.
Mecz rozgrywany był w środku tygodnia i kierownictwo zespołu zadecydowało, że ekipa wyjedzie do odległej Iławy dzień przed spotkaniem. Goście wystąpili bez kontuzjowanych: Bobrowicza, Stelmacha i Kubisy, ale świadomi wyznaczonego celu. Tego meczu nie wolno było przegrać, ponieważ na potknięcie piłkarzy RKS czekały zespoły Cracovii i Hetmana.
Radomszczanie rozpoczęli ase-kuracyjnie, strzegąc dokładnie dostępu do własnej bramki, od czasu do czasu wyprowadzali szybkie kontry. Piłkarze Jezioraka przez pierwsze dziesięć minut próbowali uzyskać przewagę w środku pola i stosowali atak pozycyjny. Jednak w 13 minucie, właśnie w środku pola, piłkę przejął Rafał Ozga, podciągnął kilkanaście metrów do przodu i z około 20 metrów zdecydował się na silny strzał. Piłka, ku rozpaczy miejscowej publiczności, wylądowała w lewym górnym rogu bramki Borkowskiego. Zdobywca gola przyznał, że był to tzw. „strzał życia", który chciałby jeszcze powtórzyć.
Gospodarze po utracie gola nieco przyspieszyli, jednak ich ataki były nieskuteczne. Najlepszą okazję do wyrównania zaprzepaścił Cetnarowicz w 30 minucie, kiedy strzelając już do pustej bramki trafił piłką w słupek. Goście bronili się mądrze i do przerwy utrzymali jednobramkową przewagę. W trzeciej minucie II połowy, w zamieszaniu pod bramką Rudaka, główkował Płoski, a piłkę wybił Kurek. Arbiter przyznał Jeziorakowi rzut wolny pośredni z 5 metrów.- Cały zespół gości stanął przed swoją bramką, jednak strzał Cetnarowicza znalazł drogę do bramki i w ten sposób gospodarze wyrównali.
W dalszej części gry sędzia stracił kontrolę na boisku, efektem czego było aż siedem żółtych kartek dla obu zespołów. Gra się wyraźnie zaostrzyła i momentami piłkarze RKS byli w dużych opałach. Na szczęście bramkarz Rudak god-
nie zastąpił Bobrowicza i nie dopuścił do utraty gola, w czym dzielnie wspierali go obrońcy i pomocnicy. Trener Pisarski potrafił zmobilizować swój zespół w walce z wyżej notowanym przeciwnikiem, co pozwala optymistycznie spojrzeć na decydujące o utrzymaniu się w II lidze najbliższe spotkania. Kolejny mecz 30 maja o godz. 17.00 w Radomsku z Ceramiką Opoczno.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998

Image
RKS - Wrona - Ceramika Opoczno 2:1 (0:0).
1:0 50min.S.Tomasiak. 1:1 85 min. M. Myśliński 2:1 90 min. D. Malagowski RKS - Wrona: Bobrowicz -Milczarek. Kowalski. Kurek. Ka-sprzyk - Ozga. Traczyk (od 57 Pawłowski). Włoch, Krzyściak (od 46 Tomasiak) - Kazimierowicz (od 60 Błaszczyk).
Żółte kartki: Milczarek RKS i Rutkowski, Soszyński. Myśliński. Boguś-Ceramika.
Sędziował P. Kotos z Wrocławia.
Piłkarze RKS Wrona po raz kolejny zostali poddani twardej próbie w walce o utrzymanie II ligowego bytu. Przeciwnikem byl trudny i dużo wyżej notowany zespół z Opoczna. Piłkarze obu drużyn od początku grali ostrożnie, najczęściej rozgrywając piłkę w środkowej strefie boiska. Mający za sobą staż w pierwszoligowym Widzewie Myśliński dokładnymi podaniami uruchamiał szybkich napastników Soszyńskiego i Wilka, którzy próbowali zaskoczyć Bobrowicza. Napastnicy Ceramiki dawali się często łapać na spalone i praktycznie do przerwy nie zagrozili poważniej bramce radomszczan. W pierwszej połowie bramkarza Ceramiki Łukiewicza próbowali zaskoczyć strzałami z dystansu Traczyk i Malagowski Właśnie ten drugi w 35 minucie popisał się kapitalnym uderzeniem i bramkarz gości z najwyższym trudem sparował piłkę na rzut rożny. Bezbramkowy remis utrzymał się do przerwy. W przerwie trener RKS zdecydował się na pierwszą zmianę w swoim zespole zastępując zmęczonego Krzyściaka młodym Tomasiakiem. który dobrze grał w meczu z Włocławkiem. Młody i bardzo szybki napastnik RKS siał zamieszanie na przedpolu bramki gości. Wreszcie w 50 minucie wyszedł na tzw. czystą pozycję strzelecką i ładnym strzałem pokonał bramkarza gości. W miarę upływu czasu inicjatywę przejęli goście, a wielu piłkarzy RKS odczuwało coraz większe zmęczenie. W upalnej pogodzie dawały o sobie znać skurcze mięśni. Goście przyspieszyli grę i w S5 minucie rutyniarz Myśliński. ogrywając po drodze dwóch zawodników RKS. technicznym strzałem w róg wyrównał. Chyba już nikt nie wierzył, że piłkarzy RKS będzie stać na zryw.
W ostatniej minucie meczu, kiedy dwóch zawodników RKS było praktycznie niezdolnych do gry z powodu urazów, sygnał do ataku dał znowu najmłodszy na boisku Tomasiak. który uciekł z piłką praw a stroną boiska. Dośrodkował w pole karne do Kowlskiego. który podał jeszcze do Malagowskiego, a ten strzałem przy słupku zdobył drugiego gola, na wagę trzech punktów. Na trybunach zapanował szał radości.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998
Image

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wtorek, 26 Lip 2005, 18:00 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
Cracovia - RKS - Wrona 2:0 (1:0)
1:0 38min Prokop
2:0 88 min Ziółkowski
RKS - Wrona: Bobrowicz -Nowak, Kasprzyk, Kowalski, Kurek - Błaszczyk, Ozga, Traczyk, Włoch - Kazimierowicz (46 Tomasiak), Malagowski.
Zólte kartki: Kowalski (RKS) i Ziółkowski (Cracovia).
Widzów ponad tysiąc. Sędziował Andrzej Zator z Opola.
Cracovia miała szansą pozostania w drugiej lidze, pod warunkiem pokonania zespołu z Radomska. Pierwszy kwadrans spotkania to wyrównana gra obu zespołów. Goście jednak już w drugiej minucie przeprowadzili groźną akcję i bramkarz Kwiatkowski z najwyższym trudem obronił strzał Mala-gowskiego. Potem inicjatywą przejąli gospodarze. Dobrze bronił bramkarz gości Bobrowicz, który wybił silne strzały Ziółkowskiego i Prokopa. W 38 minucie zza linii pola karnego silnie strzelił Ziółkowski i tutaj Bobrowicz nie popisał sią. Piłką odbił na środek pola karnego, wprost pod nogi nadbiegającego Prokopa, który z bliska uzyskał prowadzenie.
Po przerwie dwie dogodne sytuacje do zdobycia gola mieli radomszczanie. Najpierw w 48 minucie strzałem w długi róg próbował zaskoczyć bramkarza Malagowski, ale piłka przeszła wzdłuż linii bramkowej i opuściła boisko. Kilka minut później po cjośrodkowaniu z lewej strony Włocha z piłką minął się Kwiakowski, ale strzał głową Błaszczyka minimalnie minął pustą bramką. Goście próbowali wyrównać, ale mieli zbyt dużo słabych punktów w swoim składzie, by przeciwstawić się walczącym z determinacją gospodarzom. W 88 minucie na bramką Bobrowicza strzelał Hrapkowicz i piłka trafiła w nogą Ziółkiewicza, zmyliła bramkarza RKS i wpadła do siatki.
Ubiegły tydzień nie był udany dla radomszczan.W środę piłkarze RKS Wrona przegrali też w Bełchatowie z liderem 0:3 i to zwycięstwo zapewniło GKS powrót do grona pierwszoligowców.
Jerzy Strzembosz

Image
RKS Wrona - Hetman Zamość 1:0 /0:0/.
1:0 71 min. Robert Kurek z karnego
RKS Wrona: Bobrowicz - Nowak. Kowalski. Kasprzyk. Kurek -Błaszczyk, Traczyk. Wioch, Ozga (86 Kazimierowicz) - Tomasiak (88 Stępień), Malagowski.
Żółte kartki: Pidek, Zych, Bancerz (Hetman)
Sędziował Antoni Fijarczyk z OKS Tarnobrzeg.
O spadku piątej drużyny z drugiej grupy drugiej ligi miały zadecydować spotkania w Radomsku i Bełchatowie, gdzie GKS, który zapewniłjuż sobie awans do pierwszej ligi, podejmował Cracovię. Kierownictwo zespołu RKS Wrona zorganizowało przed meczem z Hetmanem kilkudniowe zgrupowanie w Sielpi. W leśnym zaciszu piłkarze przygotowywali się do rozstrzygającego spotkania. Hetmanowi do pozostania w drugiej lidze wystarczał remis, RKS musiał to spotkanie wygrać. W pierwszejpołowie mecz miał bardzo zacięty przebieg. Piłkarze grali twardo i nieusteępliwie broniąc dostępu do własnej bramki. Gospodarze atakowali z pasją, jednak na drodze do zdobycia gola stawali obrońcy gości i bramkarz Baran broniący z dużym wyczuciem strzały miejscowych napastników.
Pierwsze połowy meczy w Radomsku i Bełchatowie zakończyły się bezbramkowym remisem.
W drugiej części gospodarze przystąpili do zmasowanych ataków na bramkę gości, ale czynili to chaotycznie i nieskutecznie. Dopiero w 71 minucie odważnie między dwóch obrońców wszedł Krzysztof Błaszczyk i został sfaulowany w polu karnym. Sędzia Fijarczyk wskazał na .jedenastkę". Do piłki ustawionej jedenaście metrów od bramki podszedł Robert Kurek, który nie zmarnował okazji. Niebawem nadeszła wiadomość z Bełchatowa, że GKS prowadzi z Cracovią. Goście uspokojeni tym wynikiem nieco spasowali. W takiejsytuacji drugą ligę opuszczali piłkarze z Krakowa. Po zdobyciu prowadzenia piłkarze RKS szanowali piłkę w środku pola i szczelnie bronili dostępu do własnej bramki. Dzicęki wynikowi 1:0, którym zakończył się mecz, radomszczanie utrzymali się w II lidze. Gratulujemy piłkarzom, trenerom oraz działaczom, chociaż trzeba mieć świadomość, że w nowym sezonie działacze RKS Wrona muszą pomyśleć o wzmocnieniu składu. W sezonie 1997/98 RKS prowadzili trenerzy Krzysztof Całus i Józef Jaworski, następnie samodzielnie - Józef Jaworski, a później już do końca rozgrywek, Wiesław Pisarski. Oprócz wcześniej wymienionych piłkarzy barw RKS Wrona bronili: Sławomir Rudak, Jarosław Łęgo-wiak, Michał Szczepański, Andrzej Pawłowski, Janusz Kaczówka. Bartosz Kubisa, Dariusz Stelmach, Włodzimierz Milczarek, Ryszard Krzyściak, Mariusz Troszczyński, Przemysław Korytkowski, Mariusz Rozpędek, Paweł Koziołek, Piotr Pomorski i Krzysztof Wolowiec.
Drugą ligę opuściły zespoły: WKP Włocławek, Czuwaj Przemyśl, Warmia Olsztyn. Świt Nowy Dwór Mazowiecki i Cracovia Kraków. Piłkarze wznowią treningi już 25 czerwca. O przygotowaniach piłkarzy RKS do nowego sezonu będziemy informować Czytelników na bieżąco.
Jewrzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998
Image

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czwartek, 28 Lip 2005, 18:07 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Sezon 1998/99
*********************************************************

W kolejnym sezonie 1998/99 z II ligi spadało po sześć drużyn z każdej grupy. Wszystko to w związku z reorganizacja jaką postanowił przeprowadzić PZPN. Juz od przyszłego sezonu miała pozostać tylko jedna grupa II ligi, króra docelowo miala liczyc 18 zespołów. ( i 4 grupy trzeciej) Nasza drużyna w poprzednim sezonie dopiero w ostatnim meczu zapewniła sobie pozostanie wśród drugoligowców. Kłopoty finansowe jakieś tam bywały ale Tadek trzymał wszystko solidna ręką i klub funkcjonował. Zawsze z tego co pamiętam liczył na jakiegoś poważnego sponsora strategicznego ale z tego nic nie wychodziło. Znalazł natomiast sponsora na pół sezonu. RKS finansowała firma WRONA z Radomska szyjąca garnitury. Była to korzyść dla obu stron. Dla RKS kasa dla firmy rozgłos. Przed pierwszym meczem nie zapomniano o osobach którzy pomogli klubowi pozostać w II lidze.
Image
Nasz stadion wyglądał juz można powiedzieć tragicznie. Kiedy wokół rosły nowe trybuny z siedzeniami (np w Opocznie czy choćby w Gomunicach !!!) u nas wciąż dominowały stare drewniane ławki. Był to nasz trzeci sezon wsród drugoligowców i nie widać było juz takiego zainteresowania wsród kibiców jak kiedyś, ale 2 tysiące na mecz zawsze przychodziło.. Nasz fanklub tez z tego co pamiętam w większej liczbie zbierał sie tylko na jakieś ważniejsze mecze. Czasami młyna w ogóle nie było... Wszystko miało sie odmienić od sezonu 1998/99... Jako sponsor wkońcu pojawiła sie Fabryka Mebli Giętych FAMEG... ale poklei.


Image
Piłkarze drugoligowego RKS po krótkiej przerwie, 24 czerwca, wznowili przygotowania do kolejnego sezonu. Na pierwszym treningu oprócz zawodników, którzy reprezentowali barwy RKS w minionym sezonie, pojawili się również nowi piłkarze, którzy będą testowani, a o ich przydatności do radomszczańskiego zespołu zadecyduje trener Wiesław Pisarski. 30 czerwca piłkarze rozegrali spotkanie kontrolne z trzecioligo-wym Marko Walichnowy pokonując ten zespół 4:0 (0:0) i wyjechali na dziesięciodniowe zgrupowanie do Dębicy. Tam w ośrodku Iglo-polu będą szlifować formę. Na zgrupowaniu szkoleniowym przebywa 25 zawodników. Jednak w chwili obecnej kierownictwo zespołu nie może podać nazwisk zawodników, którzy będą bronić barw RKS, ponieważ brane są pod, uwagę zmiany personalne.
Wiadomo, że zespół opuścił bramkarz Jacek Bobrowicz, a niektórzy zawodnicy szukają nowego pracodawcy. Z zespołem trenują natomiast Andrzej Kretek, Romuald Kujawa, Eugeniusz Ptak, Janusz Kaczówka i kilku innych piłkarzy, znanych z występów na pierwszoligowych boiskach, . Zgodnie z zapowiedziami trwają poszukiwania nowych zawodników, którzy będą w stanie zapewnić drużynie RKS drugoligowy byt. W tym sezonie z II ligi po zakończeniu rozgrywek spadnie aż sześć zespołów.
W trakcie zgrupowania, 5 lipca piłkarze rozegrali w Dębicy spotkanie kontrolne z Aluminium Konin
przegrywając 1:2 (1:0). Gola dla RKS zdobył Dariusz Malagowski. Pobyt w Dębicy zakończy kolejne spotkanie kontrolne z Okocimskim Brzesko lub innym zespołem dru-goligowym. Do Radomska piłkarze powrócą 10 lipca i na własnych obiektach będą kontynuować przygotowania.
Obecnie wiadomo, że pierwsze dwa spotkania mistrzowskie rozegrane zostaną w Radomsku. W pierwszym meczu 25 lipca RKS podejmować będzie Hermana Zamość. W drugiej kolejce piłkarze RKS gościć będą beniaminka, a jednocześnie sąsiada zza miedzy Piotrcovię-Ptak Piotrków Tryb.
W trzeciej kolejce nasi piłkarze zmierzą się w Iławie z Jeziorakiem -a tydzień później będą podejmować zespól piwoszy - Okocimskiego Brzesko.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sobota, 30 Lip 2005, 23:03 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
RKS FAMEG W RUNDZIE JESIENNEJ
Image
Stoją od lewej: Wiesław Pisarski (trener), Tadeusz Dąbrowski (wiceprezes ds. piłki nożnej) Robert Rogan, Tomasz Kazimierowicz, Adam Sankiewicz, Marcin Nowak, Dariusz Malagowski, Atrur Lamch Artur Toborek, Krzysztof Kłosiński, Jacek Grabarczyk (masażysta), Jerzy Strzembosz Daniel Kowalczyk (dyr. klubu), .
Siedzą od lewej: Krzysztof Kukulski, Andrzej Sermak, Włodzimierz Mielczarek, Robert Dąbrowski, Sebastian Tomasiak, Grzegorz Włoch, Arkadiusz Felich, Artur Kowalski, Arkadiusz Wiereszko, AIbert Połubiński.
U dołu od lewej: Konrad Paciorkowski i Mariusz Jabłoński
Fot. Roman Swierczyński


Remis na inaugurację
RKS FAMEG - Hetman Zamość 0:0.
RKS Fameg: Paciorkowski- Kowalski, Lamch -Włoch Dąbrowski, Kukulski (Wiereszko), Rogan - Tomasiak, Malagowski.
Żółta kartka - Kukulski, czerwona - Malagowski.Sędziował Sławomir Berezowski z Opola.
Przed rozpoczęciem inauguracyjnego spotkania działacze RKS podziękowali okazałym koszem kwiatów firmie "Wrona", która w trudnym okresie pomagała finansowo drużynie. I lipca br. nowym strategicznym sponsorem RKS został ponownie "Fameg". Mecz rozpoczął się od ataków gości, którzy w pierwszym kwadransie narzucili tempo i swój styl gry. Z czasem gra się wyrównała, choć w środkowej strefie boiska dominowali goście.
W RKS zadebiutowało siedmiu graczy, dlatego najbardziej rzucał się w oczy brak zgrania, co na pomeczowej konferencji potwierdził trener Pisarski. W zespole Hetmana również wystąpiło kilku nowych zawodników. Dtuga połowa była niemal kopią pierwszej>piłkarze obu zespołów
bardziej dbali o zabezpieczanie linii obronnych niż o zawiązywanie akcji ofensywnych. Radomszczanie zamiast kompletu punktów musieli zadowolić się remisem i dodatkowo stracili Dariusza Malagow-skiego. Piłkarz ten na kwadrans przed końcem, będąc faulowa-nym z tyłu, po gwizdku arbitra sam wymierzył sprawiedliwość uderzając przeciwnika łokciem. Otrzymał czerwoną kartkę i będzie musiał pauzować w najbliższych dwóch lub trzech spotkaniach. W grze zespołu RKS widać wyraźnie brak środkowego
pomocnika oraz dobrego napastnika. Młody i przebojowy Tomasiak w tym spotkaniu nie miał właściwego wsparcia ze strony kolegów. Wynik był w sumie sprawiedliwy i odzwierciedlający w pełni przebieg wydarzeń na boisku.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Poniedziałek, 1 Sie 2005, 14:39 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
RKS Fameg- Piotrcovia- Ptak 2:0 (1:0)
1:0 Andrzej Sermak 4 min.
2:0 Robert Dąbrowski 45 min.
RKS: Paciorkowski - Nowak, Kowalski, Połublński, Lamch -Włoch, Sermak, Dąbrowski, Rogan /90 Milczarek/- Wiereszko / 55 Tomasiak/, Kukulski /86 Sankiewicz/.
Żólle kartki: Jarosław Dziedzic i Michał Łanowy Piotrcovia.
Sędziował Piotr Anderwald z Opola.
Widzów 2 tys.
Gospodarze pewnie pokonali beniaminka II ligi. Piłkarze RKS od pierwszych minut meczu uzyskali zdecydowaną przewagę, którą udokumentowali zdobyciem pro-wadzenia już w 4 minucie, po kapitalnym uderzeniu debiutującego w
zespole Andrzeja Sermaka. grajacego wcześniej w Hutniku Kraków i GKS Katowice. Sermak w sytuacji kiedy na murawie leżał konkontuzjowany Robert Rgan. zdecydował sie na uderzenie piłki z 25 metrów i kompletnie zaskoczył byłego bramkarza RKS Andrzeja Krzyształowicza. Kilka minut później doskonałej sytuacji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał Robert Dąbrowski, który przegrał pojedynek sam na sam z. bramkarzem. Jednak tuż przed przerwą Dąbrowski popisał się technicznym strzałem z około 18 metrów i podwyższył wynik meczu na 2:0. W pierwszej połowie meczu kibice oglądali szybkie i emocjonujące spotkanie, w którym nie brakowało sytuacji podbramkowych. Po przerwie dużo ożywienia do gry gospodarzy wniósł wprowadzony Sebastian Tomasiak. Zaraz po wejściu
miał okazjje do powdwyższenia wyniku, jednak asystent arbitra, niewątpliwie błednie, zasygnalizował pozycję spaloną. W II połowie nie padła już żadna bramka. Duża w tym zasługa bardzo dobrze grającego bramkarza gości Krzyształowicza. Sytuacje do zdobycia gola miała równiez Piotrcovia ale jej napastnicy strzelali niecelnie, Zwycięstwo RKS w pełni zasłużone, w Piotrcovi widoczny był brak ligowego ogrania. Po tym spotkaniu -znająca się na futbolu radomszczańska publiczność nagrodziła swoich ulubieńców gromkimi oklaskami za walkę, do końca i dobrą grę. Obecny na meczu wojewoda piotrkowski chwalił organizatorów spotkania za wzorowy porządek, a publiczność za kulturalny doping.
Jerzy Strzembosz

Puchar Polski 1/64
Image
Żbik Nasielsk - RKS Fameg 0:5(0:2).
RKS: Jabłoński - Nowak (46 Stelmach), Kowalski, Sankiewicz, Połubiński - Włoch, Dąbrowski (70 Tomasiak), Kazimierowicz (35 Toborek), Sermak - Kłosiński, Wiereszko.
W rozgrywkach o Puchar Polski na szczeblu centralnym piłkarze RKS w ubiegłą środę spotkali się z czwartoligowym Żbikiem Nasielsk i gładko wygrali 5:0. Gospodarze czuli respekt przed drugoli-gowcem, ale do utraty gola starali się nawiązać walkę. Jednak do przerwy ani raz nie zagrozili poważniej bramce Jabłońskiego. W 35. ,minucie Grzegorz Włoch zdobył prowadzenie, a niecałą minutę później podwyższył wynik na dwa do zera. Po utracie dwóch goli gospodarze zupełnie oddali inicjatywę piłkarzom RKS, którzy do końca kontrolowali grę, a trener Pisarski mógł skorzystać z dublerów.
Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Andrzej Sermak zdobył kolejną bramkę. Minutę później swojego trzeciego i czwartego gola w tym meczu zdobył Grzegorz Włoch, bez wątpienia najlepszy w RKS. Kolejnych sytuacji nie wykorzystali: Kłosiński, Wiereszko i Tomasiak. W 70. minucie wynik spotkania na 5:0 ustalił Tomasiak. Wyjątkową nieskutecznością wykazał się Kłosiński, który nie wykorzystał co najmniej trzech stuprocentowych sytuacji do zdobycia gola. Udany debiut odnotował Artur Toborek z Ceramiki Opoczno, który po wejściu na boisko uporządkował grę w środkowej linii.
Zwycięstwo RKS w pełni zasłużone, chociaż mogło być bardziej okazałe. Radomszczanie awansowali do 1/32 rozgrywek Pucharu Polski. (a tam już czekał... Górnik Zabrze!)
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Środa, 3 Sie 2005, 12:35 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
RKS Fameg Radomsko - Hutnik Kraków 3:0 (2:0)
1:0 Sebastian Tomasiak 5 min.
2:0 Robert Dąbrowski 45 min.
3:0 Artur Lamch 77 min.
RKS: Paciorkowski - Nowak, Kowalski, Lamch, Połubiński -Włoch, Sermak, Rogan, Dąbrowski (66 Wiereszko) - Tomasiak (71 Kukulski), Kłosiński (57 Toborek).
Żółte kartki: Lamch, Sermak RKS; Stanek, Wawrów - Hutnik.
Czerwona kartka: Ozimek (Hutnik) -17 minuta.
Sędziował: Marek Mikołajewski - Ciechanów.
Widzów 2000.
Gospodarze nie przestraszyli się utytułowanego przeciwnika. Rozpoczęli odważnie i już w 5 minucie 'uzyskali prowadzenie. Rzut wolny bezpośredni z około 20 metrów wykonywał były gracz Hutnika Andrzej Sermak, po jego strzale bramkarz Stanek wypuścił piłkę z rąk, dobijał Sebastian Tomasiak i silnym strzałem pod poprzeczkę zdobył gola. RKS nadal atakował. Sytuacja gości stała się nieciekawa, gdy w 17 minucie za ubliżanie asystentowi arbitra czerwoną kartką ujrzał kapitan gości Wojciech Ozimek. W 39 minucie na dwa do zera mógł podwyższyć Krzysztof Kłosiński, ale po jego strzale piłka trafiła w słupek. W odpowiedzi goście przeprowadzili szybką kontrę, ale Wawrów z bliskiej odległości nie zdołał pokonać Konrada Paciorkowskiego, który świetnie interweniował.
Tuż przed gwizdkiem na przerwę obrońcy Hutnika zbyt krótko wybili piłkę, przejął ją Robert Dąbrowski i silnym strzałem w górny róg bramki zdobył drugiego gola. Był to tzw. „gol do szatni" podłamujący zespół gości. Po przerwie stroną przeważającą nadal był RKS, a gracze Hutnika praktycznie nie zagrażali bramce Paciorkowskiego. Trener RKS będąc w komfortowej sytuacji, zmienił dwóch napastników.
W 77 minucie po ładnej dwójkowej akcji Wiereszko-Lamch, ten ostatni zdobył kapitalnym strzałem trzeciego gola, ustalając wynik meczu. Na dwie minuty przed końcem doskonałej sytuacji, sam na sam z bramkarzem gości, nie wykorzystał Wiereszko. RKS wygrał zasłużenie, a cały zespół grał poprawnie, ambitnie i skutecznie. Po pięciu kolejkach mistrzowskich tylko Petrochemia i RKS Fameg są bez porażki, a radomszczanie stracili tylko jednego gola.
Jerzy Strzembosz
Image

Image
Avia Świdnik - RKS Fameg 2:1 (1:1)
0:1 -22. min. Andrzej Sermak z rzutu wolnego
1:1 -40.min.Chi-Fon
2:1 -49. min. Chi-Fon
RKS: Paciorkowski - (60. Jabłoński) - Nowak, Kowalski, Lamch. Połubiński. Włoch, Dąbrowski (50. Kukulski), Rogan, Semiak - Kłosiński (46. Wiereszko). Tomasiak.
Żółte kartki: Robert Dąbrowski (RKS).
Goście rozegrali jedno z najsłabszych spotkań, przegrali z drużyną praktycznie zagrożoną spadkiem do niższej klasy.W 7 minucie przed szansą zdobycia gola stanął Sebastian Toma-siak, ale strzelił w bramkarza. Kilka minut później gospodarze wykonywali rzut rożny, po dośrodkowa-niu główkował Sawa, ale piłka przeszła tuż obok bramki Paciorkowskiego. W 22 minucie sędzia podyktował rzut wolny dla RKS . Z około 20 metrów strzelał Andrzej Sermak. Bramkarz gospodarzy wypuścił piłkę z rąk i Bartoś głową uzyskał prowadzenie. Piłkarze RKS, zadowoleni łatwym zdobyciem gola, spasowali i pozwolili gospodarzom na prowadzenie gry. Trener Avii dokonał zmiany i wprowadził do gry czarnoskórego Chi-Fona, który poza tym, że miał ochotę do gry i dużo biegał, nie prezentował wysokich umiejętności piłkarskich. Jednak na kilka minut przed przerwą ten właśnie zawodnik wykorzystał bezbłędnie niezdecydowanie obrońcy RKS i strzelił zza 16 metrów, a piłka rykoszetem minęła Paciorkowskiego. Jeszcze przed przerwą szansę na zdobycie gola dla RKS mieli Dąbrowski i Tomasiak. ale ich strzały pewnie obronił bramkarz Avii.
Po wznowieniu gry w drugiej połowie znowu dał znać o sobie ciemnoskóry Chi-Fon. który przebiegł kilkanaście metrów środkiem boiska i - przez nikogo nie atakowany - zdecydował się na strzał w kierunku bramki RKS. Piłka przy bardzo „dziwnej'" interwencji byłego bramkarza Avii. a obecnie RKS Fameg - Konrada Paciorkowskiego, znalazła drogę do siatki. Od tego momentu miejsce między słupkami bramki radomszczan zajął Mariusz Jabłoński i do końca spotkania bronił bardzo dobrze. Niestety, po starciu sam na sam z napastnikiem Avii doznał bolesnej kontuzji, która wyeliminowała go z gry w następnym meczu.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czwartek, 4 Sie 2005, 14:08 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
Korona Nida Gips Kielce -RKS Fameg 0:1(0:1)
0:1 - 2 min. Sebastian Tomiasiak
RKS: Jabłoński - Nowak. Kowalski. Lamch. Polubiński. Stelmach - Wioch. Rogan. Sennak (70 Dąbrowski). Tomiasiak (70 Kłosiński), Kukulski (87 Wiereszko)
Żółte kartki: Lamch, Semiak. Tomasiak RKS i Rutka Korona.
Czerwona: w 73 min. Rutka.
W porównaniu z poprzednimi spotkaniami trener RKS Wiesław Pisarski dokonał dwóch zmian personalnych - w bramce wystąpił Mariusz Jabłoński, jak się później okazało najlepszy zawodnik w ekipie gości. Na boisku pojawił się teżz po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Dariusza Stelmacha. Obaj nie zawiedli i zaskoczyli trenera gospodarzy Włodzimierza Gąsiorka.
Goście od pierwszego gwizdka arbitra zaatakowali i już w drugiej minucie po rzucie rożnym piłkę otrzymał na głowę Andrzej Ser-mak, podał ją nad obrońcami do wbiegającego w pole karne Sebastiana Tomasiaka, który strzałem w tzw. długi róg pokonał Pyskatego, bramkarza Korony. Radomszczanie nadal atakowali i w 5 minucie Robert Rogan strzelił tuż obok słupka bramki Korony.
Pod bramką gości groźnie zrobiło się w 12 minucie, kiedy Marcin Nowak w narożniku pola karnego sfaulował Pastuszkę. Rzut wolny wykonywał poszkodowany, piłkę otrzymał Pacoń. który z bliska, na szczęście dla gości, fatalnie przestrzelił. Kilkanaście minut później przed bramkarzem Jabłońskim znalazł się Pietrasiński i fatalnie spudłował. Kontra RKS była błyskawiczna, na silny strzał z około 30 metrów zdecydował się Krzysztof Kukulski, ale Pyskaty z najwyższym trudem obronił. Jeszcze na minutę przed przerwą zza linii 1 6 metrów rzut wolny wykonał Janczak, ale i tym razem Jabłoński nie dał się zaskoczyć.
Po przerwie bramkarza RKS próbowali zmusić do kapitulacji kolejno Pastuszka, Pacoń i Pietrasiński, ale czynili to nieskutecznie. W 73 minucie wychodzącego na czystą pozycję strzelecką Włocha sfaulował z tyłu Rutka, otrzymał druga żółtą, a ostatecznie czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry. Radomszczanie mieli więc ułatwione zadanie, dwukrotnie w końcówce Krzysztof Klosinski nie
wykorzystał pozycji sam na sam z. Pyskatym. Na minutę przed końcowym gwizdkiem arbitra podobną sytuację zmarnował Robert Dąbrowski, który wywalczył jedynie rzut rożny. Gospodarze spasowali i mecz zakończył się zasłużonym, pierwszym wyjazdowym zwycięstwem RKS.
Jerzy Strzembosz

Korona Kielce - RKS Radomsko
"Na ten mecz wyjechaliśmy w sile ok.40 osób autokarem. Po drodze do Kielc nie zaliczamy żadnych ekscesów. W Kielcach widzimy grupkę miejscowych i wyskakujemy do nich, lecz psy zawracają nas i konwojują do sektora. Na początku rozśmieszają nas tym, że brama sektora zamknięta jest na kłódkę, do której nie ma klucza więc używają piły do otwarcia. Na meczu tworzymy extra doping; miejscami jesteśmy lepiej słyszani od scyzoryków, których jest w młynie ok.80.Mamy 7 flag, bęben i 2 trąbki. Po meczu KORONA próbuje nas atakować, ale nic z tego nie wychodzi. Po drodze do domu robimy niezłą promocję w Przedborzu. Wyjazd jak i wynik meczu zajebisty !!! "
BAWÓŁ

Image

Image
RKS - Fameg - Ceramika Opoczno 2:4 (1:1)
0:1 Brytan 27 min.
1:1 Tomasiak 35 min.
1:2 Brytan 55 min. z karnego
1:3 Kowalczyk 57 min.
1:4 Kowalczyk 64 min.
2:4 Tomasiak 83 min.
RKS Fameg: Jabłoński - No-wak (57 Dąbrowski). Kowalski, Lamch, Połubiński - Stelmach. Sermak (70 Wiereszko). Rogan, Kłosiński (73 Kazimierowicz) -Kukulski. Tomasiak.
Widzów 3.5 tysiąca.
Sędziował Piotr Kotos z Wrocławia.
Żółte kartki: Połubiński. Kukulski RKS i Mrozek. Rysiewski Ceramika.

Zebrani na stadionie kibice, a także oficjcle z OZPN mogli obejrzeć ciekawe, stojące na niezłym
poziomie, widowisko. Do poziomu piłkarzy nie dostosował sie. jednak arbiter. Piotr Kotos z Wrocławia, którego biedne decyzje miały wpływ na przebieg i wynik końcowy tego spotkania.
Pierwsze minuty to wyraźne badanie się obu, godnych siebie rywali. Ale dwukrotnie piłkarze gości - najpierw Brytan, a potem Czerbinak - fatalnie pudłowali z najbliższych odległości pod bramką Jabłońskiego. F-atalna dla RKS okazała się 27 minuta gry, kiedy Brytan z pozycji spalonej zdobył bramkę. Asystent arbitra od początku akcji Ceramiki sygnalizował spalony i uniesioną do góry chorągiewkę trzymał aż do momentu, kiedy piłka znalazła się w siatce RKS. Pomimo sygnalizacji asystenta i protestu gospodarzy oraz publiczności sędzia nakazał rozpoczęcie gry od środka.
Gospodarze nie załamali się i ich akcje ofensywne z minuty na minutę były coraz groźniejsze, aż wreszcie w 35 minucie piłkę w polu karnym otrzymał Sebastian Tomasiak. który kapitalnym strzałem pod porzeczkę pokonał Łukiewicza. Piłkarze RKS uskrzydleni zdobyciem wyrównującego gola atakowali z pasją i wydawało się, że strzelą kolejne bramki. Kwadrans gry przed przerwą należał wyłącznie do RKS. Bramkarza Ceramiki próbowali kolejno pokonać Sermak. Tomasiak. Rogan, Polubiński, Kłosiński. ale ich strzały z bliska blokowali z poświęceniem obrońcy i bramkarz gości. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie, w 55 minucie, stoper RKS Artur Kowalski nieprzepisowo zatrzyma! w polu karnym Wilka i za ten faul sędzia podyktował rzut karny, który na drugą bramkę zamienił najlepszy na boisku Kowalczyk. Ta bramka rozkleila zespól gospodarzy, czego efektem były następne dwa gole dla Ceramiki. Na siedem minut przed końcowym gwizdkiem arbitra, Sebastian Tomasiak zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu i zmniejszy! rozmiary porażki. Zespól Ceramiki bez wątpienia pod względem piłkarskim i personalnym prezentował się znacznie lepiej od gospodarzy, ale błędne decyzje sędziego momentami odbierały chęć do gry radomszczanom. Po zakończeniu spotkania obserwator z ramienia PZPN Jerzy Figas, arbiter i delegat PZPN obejrzeli materiał filmowy z meczu, który potwierdził błędne decyzje sędziego Kotosa i obniżono mu notę za mecz. Marne to jednak pocieszenie dla piłkarzy i kibiców RKS Fameg.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998
Image

RKS - Ceramika DERBY
"Na ten mecz czekaliśmy z niecierpliwością. Ceramika przyjechała jednym autokarem w sile ok.50+żule.Nas w młynie jest ok.120.Jeden z naszych próbuje im zerwać flagę, ale ochrona go zwija i wyprowadza ze stadionu. Przez cały mecz wyzwiska z obu stron.W drugiej połowie widzimy 3 żuli idących koło naszego młynu. Po chwili wiadomo było, że to K.S.C. Kroimy 1 szal. Ochrona znów zwija 1 z naszych Ultrasów. Pod koniec meczu 1 gość z Ceramiki zrywa nam flagę, ponieważ ochrona kazała nam je powiesić po drugiej stronie boiska. Gdy gość z K.S.C. biegł z flagą do swego sektora nasz bramkarz chciał go powstrzymać przez co wpadła bramka. Do końca meczu już nic się nie działo poza paroma stykami z ochroną.Na koniec meczu po, wyniku 4:2 dla K.S.C., cały stadion ryczy CERAMIKA-KURWA DZIKA. Ogólnie przegrywamy derby, tracimy 1 flagę, zyskujemy 1 szal."
KOSA

Image
O sytuacji drugoligowej drużyny RKS mowili na konferencji prasowej w piątek 25 września, prezes zarządu Zakladu Mebli Gietych "Fameg" - Janusz Śliwakowski, prezes zarządu Radomszczańskiego Klubu Sportowego - Lucjan Ociepa i wiceprezes ds. piłki nożnej - Tadeusz Dąbrowski.
Od nowego sezonu sponsorem strategicznym drużyny jcsl ponownie Fameg. Janusz Sliwakowski liczy na korzyści z reklamy, jakie dla zakładu niesie gra w ogólnopolskiej II lidze, a w przyszłości awans do ekstraklasy.
Lucjan Ociepu mówił o korzyściach, które z gry RKS w II lidze ma miasto (... nieczytelne (jedna linijka)
Z kolei Tadeusz Dąbrowski powiedział, że dzięki zaangażowaniu sponsora strategicznego (Famegu), miasta i jego samego Radomsko może przez wiele lat mieć piłką nożną na przyzwoitym poziomie.
Utrzymanie sekcji piłkarskiej klubu kosztuje 100 tys. zł (1 miliard starych zł) miesięcznie. Obecnie RKS fameg nie ma żadnych długów, także wobec instytucji skarbowych. (ehh gdzie te czasy :? )

_________________
Image


Ostatnio edytowany przez gosc, Sobota, 6 Sie 2005, 13:33, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sobota, 6 Sie 2005, 13:38 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - RKS Fameg 0:1 (0:0)
0:1 -Rogan (52).
RKS: Jabłoński - Kowalski, Nowak, Lamch - Stelmach, Włoch, Połubiński, Sermak, Rogan - Tomasiak (87 Dąbrowski), Kukulski (83 Kłosiński).
Sędziował Grzegorz Zator (Opole). Widzów 4 tys.
Żółte kartki: Włoch, Połubiń-ski (RKS), Budka (KSZO).
Mecz zaczął się od ataków gospodarzy. W 3 minucie z około 30 metrów silnie strzelał Graba. Dobrze ustawiony Jabłoński nie dał się jednak pokonać. W 28 minucie tuż obok słupka radomszczań-skiej bramki niecelnie strzelił Pi-kuta. Inne ataki gości kończyły się na linii obrony gości. Radomszczanie groźnie kontratakowali. Szansę na zdobycie gola mieli m.in. Tomasiak i Sermak.
Na początku drugiej połowy błąd Kaczorowskiego wykorzystał Robert Rogan i strzałem z bliska pokonał Jojkę. Gospodarze próbowali wyrównać, ale bronił bramkarz RKS - Jabłoński. Radomszczanie mogli podwyższyć, m.in. w ostatniej minucie meczu piłka po stracie Włocha trafiła w słupek.
(rob)

KSZO Ostrowiec - RKS
"Na ten mecz wybraliśmy się w sile ok.30 osób autokarem. Przed meczem zero akcji ze strony "KSZOKÓW". Na meczu KSZO próbuje nas zastraszyć tekstami typu : "oddajcie flagi to was nie zbijemy", "zabijemy was", "już nie żyjecie" itp. W przerwie meczu próbują nam zerwać flagę WIDZEWA "HUNTERS", lecz zdecydowana obrona i flaga zostaje w naszych rękach. Minutę później ciągną flagę RKS-u przez co dochodzi do chwilowego spięcia; znów flaga pozostaje u nas, a goście, którzy ją ciągnęli dostają trochę po zębach. Na meczu zero bluzg z obu stron. Według mnie choć mają w swoich szeregach kilkunastu HOOL'S to są to cienkie bolki. Są mocni, ale w gadaniu i ucieczce. Po meczu tak jak się spodziewaliśmy zero akcji ze strony "ŚWIĘTOKRZYSKICH ROZBÓJNIKÓW". Po drodze do domu liczne promocje na wioskach. Wygrywamy 1:0. Wyjazd zajebisty."
RAIDER


Image
RK.S Fameg - Górnik Zabrze. 1:0 (0-0)
1- 0 61 minAlbert Połubiński
RK.S Jabłoński - Nowak, Kowalski, Lameb, Kłosiński - Ro-gan, Sermak, (46 Połubiń-ski), Włoch, Kazimiero-wicz W Sankiewicz; -Kukulski, Tomasiak, Widzów 3,5 tys. Sędziował: Henryk Pawilowski z Rzeszowa. żółtee kartki: RKS -Kłosiński, Nowak, Tomasiak oraz Brosz - Górnik. W 1/16 Pucharu Polski piłkarze RKS Fameg gościli na własnym boisku wielokrotnego Mistrza Polski, a także uczestnika wielu spotkań w Pucharach Europy - zespół Górnika Zabrze. Przed rozpoczęciem spotkania gospodarze, z okazji 50-lecia klubu z Zabrza, wręczyli kapitanowi zespołu gości okazały bukiet kwiatów.
Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gospodarzy, których nie przestraszyły sportowe osiągnięcia rywala, Już w dziesiątej minucie Krzysztof Kukulski wykonywał rzut wolny zza linii szesnastu metrów, jego potężny strzał trafił w poprzeczkę.. Był to pierwszy sygnał dla gości, że drugoligowcy ani myślą tylko się bronić. Kolejne akcje piłkarzy RKS na bramkę zabrzan byfy bardzo niebezpieczne. Bramkarza gości próbowali kolejno pokonać Tomasiak, Lamch i Koyan. W 38 minucie po rzucie Tomasiaka z rogu minimalnie obok bramki strzelił Kukulski. Dwie minuty później, po dynamicznym rajdzie Tomasiaka prawą stroną boiska, obrońca Górnika wybił piłkę na rzut rrożny. W pierwszych 45 minutach piłkarze Górnika nie oddali żadnego strzału w światło bramki RKS. Pomimo wyraźnej wręcz zdecydowanej przewagi go spodarzy, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramko wym.
Cztery minuty po wznowieniu drugiej połowy Marcin Nowak rozpoczął prawą stroną boiska dobrą akcję ofensywną, którą celnym strzałem zakończył wszędobylski Sebastian Tomasiak. Jego strzał z najwyższym trudem obronił golki-per gości.
Piłkarze RKS widząc nieporadność gości nadal atakowali. W 61 nucie rozpędzonego Artura Lamcha przewrócił w polu karnym obrońca Górnika - Wiśniewski. Arbiter bez wahania pokazał na „wapno". Do wykonania rzutu karnego podszedł, wprowadzony po przerwie w miejsce Sermaka, Albert Połubiński i silnym strzałem w prawy rog bramki zdobył prowadzenie. Jak sie później okazalo, była to bramka na miarę awansu RKS Fameg do 1/8 rozgrywek Pucharu Polski.
Zabrzanie próbowali odmienić losy meczu, jjednak ich nieporadne ataki w niczym nie przypominaly zespołu pierwszoligowego, były anemiczne i nieskuteczne. Gospodarze nie spasowali po zdobyciu prowadzenia
Jeszcze w końcowych minutach gry Tomasiak popisał się kapita strzalem z dystansu jednak pilka , która musnąl bramkarz trafila w spojenie słupka zpoprzeczką Końcowy gwizdek arbitra kibice przyjeli owacją dla -zespołu RKS, który w tym spotkaniu nie miał słabych punktów. Wszyscy piłkarze zagrali z determinacją i wolą zwycięstwa pokonując zasłużenie utytułowanego rywala.
Było to dobre spotkanie, szkoda, że tylko w wyłamaniu RKS. Górnik zawiódł i rozczarował nie tylko licznie zgromadzoną widownię, ale i swoich działaczy, trenerów i fanów, którzy przyjechali do Radomska. Teraz piłkarze z Radomska czekają na kolejnego atrakcyjnego rywala, którego wyłoni losowanie. (Wisła Kraków ! )
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998

RKS - Górnik Zabrze Puchar Polski
"Przed meczem w sile ok. 15 HOOL'S idziemy na stację przywitać żaboli.Widzimy 4 gości bez szali, pytamy się skąd są, a jeden z nich wyjmuje kosę i zaczynają spierdalać na stację. Zamykają się w restauracji, jeden z nich prosi o wezwanie policji. Po chwili przyjeżdzają pały. Parę minut po ewakuacji podjeżdza pociąg z ok.80 Górnikami. Na meczu tworzymy extra doping. Nas jest ok. 50+20 Widzewiaków z R-ska i Bełchatowa. Górnik oprócz ilości osób wypada kiepsko. W pierwszej połowie dłuższy czas siedzą cicho. My krzyczymy "Coście tak cicho, wy kurwy coście tak cicho", wtedy KSG wbiega na płot i my też, lecz pały i ochrona udaremniają starcie. Podczas meczu pały zwijają jednego od nas (miał zakaz wstępu na stadion). Dostał kolegium w trybie przyśpieszonym. Po meczu pały wyganiają wszystkich ze stadionu i dopiero wypuszczają KSG. Pał było ok.60+20 ochrony. Po meczu w sile ok.20 "żegnamy" Górnika .Wygrywamy 1:0 i przechodzimy do 1/8 finału PP. Myślę,że był to zajebisty mecz."
BAWÓŁ

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sobota, 6 Sie 2005, 13:41 
Offline
******
******

Rejestracja: Środa, 13 Paź 2004, 18:35
Posty: 2746
Miejscowość: z Tysiąclecia
Zajebiście będzie to sobie poczytać za jakieś 20 ...30 ....lat

_________________
W POLSCE LICZY SIE TYLKO JEDNO MIASTO - RADOMSKO
W RADOMSKU LICZY SIE TYLKO JEDEN KLUB - RKS RADOMSKO

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Niedziela, 7 Sie 2005, 19:31 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
RKS Fameg - Wawel Kraków 4:1 (1:1)
1:0 18 min Włoch
1:1 40 min Szwajca
2:1 49minTomasiak
3:1 55 min Tomasiak
4:1 60 min Tomasiak
RKS Fameg: Jabłoński - Nowak (S0 Sankiewicz), Kowalski, Lamch, Połubiński - Rogan (73 Klosiński), Stelmach (68 Kazimierowicz), Sermak. Wioch - Tomasiak, Kukulski.
Sędziował Mariusz Knutel Rzeszów.
Widzów 1,5 tysiąca. Żółte kartki: Szeliga, Szary, Janik-Wawel.
Piłkarze RKS od początku spotkania narzucili swój styl gry i na bramkę Petrykowskiego sunął atak za atakiem. Już w pierwszej minucie gospodarze mogli uzyskać prowadzenie, ale Kukulski zbyt szybko zdecydował się na strzał i minimalnie przestrzelił. Pięć minut później szybką akcję prawą stroną boiska zainicjował Wioch, dośrodkował w pole karne wprost na głowę Kukulskiego, którego strzał obronił Petrykowski.
W 18 minucie Lamch podał do Wiocha, któiy nie zmarnował pozycji sam na sam z bramkarzem i zdobył prowadzenie. Kolejnej dobrej sytuacji do zdobycia gola nie wykorzystał Tomasiak, któremu gra w pierwszej połowie wyraźnie się nie kleiła i nawet trener Pisarski planował zmianę tego zawodnika. Goście wyprowadzali szybkie i groźne kontry. Po jednej z nich, na pięć minut przed przerwą, Janik dośrodkowal z rzutu rożnego i Szwajca wyrównał.
W przerwie meczu trener gospodarzy dał tzw. „dziesięć minut" gry Tomasiakowi sugerując, że jeżeli nie zmieni stylu gry, to dokona zmiany. Tomasiak „swoje dziesięć" minut wykorzysta! w stu procentach, ponieważ pomiędzy 49 minutą, a 60 zdobył trzy efektowne bramki zapewniając wysokie zwycięstwo swojej drużynie.
Najpierw otrzymał idealne podanie od Sermaka, wbiegł w pole karne i silnym strzałem pokonał Petrykowskiego. W tym czasie Wawel niebezpiecznie skontrowal i Księżyc trafił w słupek. W 55 minucie z podania Ro-gana Tomasiak zdobył trzecią bramkę. Pięć minut później było już po meczu, bowiem Tomasiak kapitalnym strzałem z dystansu ustalił wynik meczu, zdobywając swoją trzecią bramkę.
Rozluźnieni wysokim prowadzeniem gospodarze grali jak w transie demonstrując wiele ciekawych i pomysłowych akcji, co-szczególnie podobało się zziębniętej widowni, która nie szczędziła piłkarzom braw. Piłkarze RKS mieli jeszcze dwie dobre sytuacje do zdobycia gola, ale ich nie wykorzystali. Najpierw piłkę spod nóg Kukulskiego wyłuskał bramkarz Wawelu, a następnie obronił strzał Tomasiaka.
Zwycięstwo RKS było w pełni zasłużone. Na uwagę zasługuje też udany powrót do zespołu po kontuzji Andrzeja Sermaka, który był mózgiem drużyny w rozgrywaniu piłek. Cały zespół gospodarzy grał z determinacją i wolą zwycięstwa, a w drużynie Wawelu wyróżni! się pracowity Janik.
W sobotę 7 listopada o godz. 13.00 w Radomsku w 1/8 Pucharu Polski RKS podejmować będzie Wisłę Kraków.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998

Image

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 186 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 19  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group