RKS Radomsko

Forum kibiców
Obecny czas: Poniedziałek, 27 Maj 2024, 16:43

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 186 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 19  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: Sobota, 5 Mar 2005, 13:17 
Offline
******
******
Awatar użytkownika

Rejestracja: Piątek, 12 Gru 2003, 17:28
Posty: 1524
Miejscowość: RADOMSKO ALKOFANS
gofer100 napisał(a):
heh , same pijaki:P:P
pozdro

[*]

piłem,pije i będe pił :lol:


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sobota, 5 Mar 2005, 20:54 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
niestety wszystko na to wskazuje że przez najbliże pół roku pozostaja nam wspomnienia... A jjest tego troche

Image
Stal Stalowa Wola - RKS Fameg> 7:0 (3:0)
Kompromitacja - to słowo, które odzwierciedla ocenę wyniku meczu RKS na boisku w Stalowej Woli. Spotkanie było jednostronnym widowiskiem, w którym przez cały mecz dominowali gospodarze. Już w 8 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego ponad obrońców RKS wskoczył Wieprzeć i mimo asekuracji bramki przy słupku przez Błaszczyka, wolno zmierzająca piłka znalazła drogę do siatki Jabłońskiego. Goście nie kwapili się do przeprowadzenia kontry na bramkę Sejuda, rozgrywając najczęściej piłkę w tyłach i środkowej strefie boiska.
W 38 minucie kolejny błąd w obronie, tym razem Urhaniaka, i Krawiec w sytuacji sam na sam z Jabłońskim podwyższył na 2:0. Tuż przed gwizdkiem na przerwę Polent nie zmarnował sytuacji i strzelił trzecią bramkę.
W zasadzie było już po meczu, ale po wznowieniu gry piłkarze Stali widząc, że mają do czynienia z przeciwnikiem, który' nawet nic próbuje podjąć walki, postanowili to wykorzystać. Po kolejnych błędach obrońców i pomocników drużyny RKS w 49 minucie Szafran zdobywa czwartą bramkę, a między 80, a 85 minutą spotkania Holc wykorzystuje rzut karny za faul Augustowskiego na Krawcu i jest 5:0. Jeszcze Patent i Lebioda pokonują z bliska Jabłońskiego, ustalając wynik meczu, który rzeczywiście kompromituje piłkarzy RKS.
Gospodarze zachowali się sportowo, jak wytrawny bokser w ringu. Nic chcąc dobić leżącego, wycofali w końcowych minutach najskuteczniejszych, dając szansę gry młodym, niedoświadczonym. Tylko ta sytuacja uratowała naszych od "dwucyfrówki".
U przeciętnego kibica, który śledzi poczynania piłkarzy z prasy, musi niewątpliwie powstać pytanie, czy Stal w niedzielne upalne popołudnie demonstrowała tak wysoką formę? Otóż nie, to jeden z bardzo przeciętnych zespołów drugoligowych, natomiast obecny RKS - to najsłabszy zespół w II lidze drugiej grupy, który na boisku prezentuje się jako zlepek przypadkowo zebranych kopaczy.
Warto dodać, ze przez 90 minut tylko jeden raz goście celnie "podali" piłkę bramkarzowi Stali. Nie było żadnego zawodnika w tym meczu, który chciałby walczyć. Ta porażka nie znajduje usprawiedliwienia, a przyjezdnych żegnały salwy śmiechu.
Konflikt w ASPN i drużynie RKS trwa. Wzajemne oskarżenia i podejrzenia o niesportową walkę w poprzednich meczach nie znajdują końca, u) znajduje odzwierciedlenie w postawie piłkarzy na boisku.
Chociaż dzisiejszy numer Gazety trafi do Czytelników po meczu środowym z Hutnikiem Warszawa, to niezależnie od jego wyniku wiadomo, że RKS Fameg utrzyma sie w II lidze dzięki korzystnym rozstrzygnięciom innych spotkań. Pozostaje jednak pytanie co dalej z druży-
Ten zespół nie może już grać razem w tym samym składzie osobowym. Potrzeba człowieka, który po niezbędnych zmianach kadrowych oczyści atmosferę w zespole, przywróci wiarę w sukces, wyzwoli ambicję i wolę sportowej rywalizacji. Śmiem twierdzić, że obecny RKS nic ma żadnych szans utrzymania się w II lidze w sezonie 1996/97.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1996

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sobota, 5 Mar 2005, 21:02 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
Przed ostatnim meczem rundy wiosennej w II lidze radomszczańscy kibice mieli wiele obaw, co do wyniku, jaki padnie na boisku w meczu z Hutnikiem Warszawa. Po bardzo wysokiej przegranej ze Stalą Stalowa Wola (7:0) uważano, że w ostatnim meczu RKS-Fameg jeszcze raz zostanie pokonany. Kibice pamiętali o końcówce rundy jesiennej, kiedy to RKS przegrał w Warszawie z Hutnikiem 5:0.
Od pierwszych minut meczu widać było, że RKS-Fameg chce ten mecz wygrać. Pierwszy kwadrans, to nieustanne ataki na bramkę Hutnika, ale brak skuteczności napastników gospodarzy spowodował, że pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bez-bramkowym. Gol padł dopiero w 49 minucie, a jego strzelcem był Jacek Krzynówek. Ten sam zawodnik jeszcze dwukrotnie wpisał się na listę strzelców (75 i 88 min.). Radomszczanie strzelili w sumie 5 bramek. W 52 minucie gola zdobył Leszek Iwanicki, a w 78 min. Dariusz Malagowski. Ten ostatni nie zaliczy chyba meczu z Hutnikiem
do udanego występu, gdyż kilkakrotnie fatalnie spudłował, będąc w idealnej sytuacji strzeleckiej. Goli dla RKS-Fameg mogło być więcej, ale w tym dniu w bardzo złej dyspozycji, oprócz Malagowskiego był Sławomir Palacz, który nie trafił nawet do pustej bramki.
Piłkarze Hutnika byli tłem dla radomszczan i odpowiedzieli jedną tylko bramką strzeloną w 67 minucie przez Kazanowskiego. Mecz zakończył się wynikiem 5:1 dla RKS-Fameg. Rozgrywki w sezonie 1995/96 radomszczańscy piłkarze zakończyli na 9 miejscu z dorobkiem 46 punktów.
Grzegorz Drzewowski Gazeta Radomszczańska 1996

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czwartek, 10 Mar 2005, 22:43 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
Tydzień temu piłkarze RKS-Fameg Radomsko zakończyli pierwszy' sezon występów w II lidze. Nadszedł czas, aby podsumować ich dokonania.
W rundzie jesiennej wiodło się naszej drużynie nieźle. Był nawet moment, że na początku jesieni '95 prowadzili w II lidze i niektórzy z kibiców już ostrzyli sobie apetyty na występy w I lidze. W sumie zakończyli jesień na 6 miejscu i wydawało się, że będą walczyć o czołowe miejsce w tabeli II ligi.
Przed rozgrywkami wiosennymi 1996 r. drużynę opuścili: Wiesław Mak, Marek Nowicki, Rafał Dopierała, Dariusz Michaliszyn. Tomasz Kmiecik, Krzysztof Adamowicz i Arkadiusz Stępień. Juz w czasie wiosennych meczy znacznie dał się odczuc brak Rafała Dopierały, który przecież należał do czołowych strzelców bramek (zdobył 6 goli) i Wiesława Maka stanowiącego bardzo silny punkt obrony RKS
Wiosną wzmocniono zespół sześcioma zawodnikami. Doszli: Dariusz Marciniak, Piotr Urbaniak. Iwan Stiepanow, Sławomir Palacz, Mariusz Nowicki i Dariusz Gawlica. Mimo tych wzmocnień, nie był to już ten sam zespól Drużyna zaliczyła kilka bardzo przykrych wpadek, do których niewątpliwie należała przegrana u siebie z Jagiellonią Białystok 3:4 i na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola 7:0. Był nawet taki moment w tej rundzie, iż obawiano się o dalszy byt drużyny w II lidze i zajął 9 miejsce w tabeli.
Ogółem zdobyto 49 punktów, odnosząc 13 zwycięstw, 7 remisów i 14 porażek. Tak więc bilans zwycięstw i porażek przemawia na niekorzyść drużyny. Znaczące jest porównanie zwycięstw u siebie i na wyjeździe. Przed własną publicznością RKS-Fameg zwyciężał 10 razy, a na wyjeździe tylko 3 razy. U siebie przegraliśmy 2 razy (jesienią z Petrochemią Płock 0:1 i wiosną z Jagiellonią Białystok 3:4) a na wyjeździe aż 12 razy. W całym sezonie strzelono 49 bramek, a stracono 51.
Najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem radomszczańskiej drużyny okazał się Dariusz Malagowski (12 goli), na drugim miejscu z siedmioma bramkami jest Leszek Iwanicki, a na trzecim Jacek Krzynówek, który, strzelił 6 goli. Jacek Krzynówek jest jedynym zawodnikiem w drużynie który wystąpił we wszystkich spotkaniach nie zawsze grając jednak cały mecz.
Bez wątpienia objawieniem sezonu wiosennego był bramkarz Andrzej Krzyształowicz. Ci, którzy oglądali jego występy, oceniają, że juz dziś mógłby on z powodzeniem bronić w I lidze. Równo i na dobrym poziomie grał Leszek Iwanicki, nazywany przez kibiców "profesorem". Szkoda tylko, że zatrzymał się w swoim rozwoju Jacek Krzynówek, który miał bvć gwiazda RKS. Pod koniec rundy wiosennej, po meczu z Jagiellonią Białystok, doszło do konfliktu pomiędzy udziałowcem Spółki ASPN-RKS - Tadeuszem Dąbrowskim, a drużyną. Dąbrowski wycofał się z dalszego sponsorowania drużyny. Miało dojść do ostrych cięć kadrowych, ale zarząd spółki zdecydował, ze ruchy kadrowe zostaną odłożone na czas po zakończeniu rundy. Co będzie dalej z RKS-Fameg? Jaki będzie skład drużyny? Kto będzie trenerem? Dziś na te pytania nie można jeszcze odpowiedzieć. Podobno wszystko ma się rozstrzygnąć w najbliższych dniach.
Grzegorz Drzewowski Gazeta radomszczańska 1996


Image
Podsumowując tydzień temu osiągnięcia drużyny RKS-Fameg w II lidze postawiłem szereg pytań, nie spodziewając się, że życie tak szybko przyniesie na nie odpowiedź.
Pierwsze decyzje w sprawie dalszych losów drużyny podjęli udziałowcy spółki AS PN sp. z 0.0. w czwartek 27 czerwca. Postanowili oni zaprzestać działalności spółki i wycofać się ze sponsorowania drużyny piłkarskiej. Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że rozpatrywano również pomysł sprzedania całej drużyny i miejsca w lidze do innego miasta. Takie wyjście proponował trener Andrzej Włodarek, ale nie znalazła ona uznania u Tadeusza Dąbrowskiego - jednego z głównych udziałowców spółki. Zdecydowano więc, że drużyna, sprzęt i miejsce w lidze przekazane zostaną nieodpłatnie RKS-owi Tu przypomnieć trzeba, że w grudniu 1995 r. tę samą drużynę i sprzęt przekazał ASPN-owi tenże RKS. Sytuacja o tyle jest inna niż w 1995 r., że główni udziałowcy spółki - Tadeusz Dąbrowski, Mariusz Dziwak i Dariusz Domański - są posiadaczamikart 20 zawodników ścisłej kadry i o tym, czy zawodnicy ci zagrają w zespole RKS, zadecyduje fakt, czy klub znajdzie pieniądze na ich wypożyczenie.
Już dziś wiadomo, że udziałowcy spółki, chcąc odzyskać pieniądze włożone w piłkę nożną, sprzedali do GKS Bełchatów Jacka Krzynówka i Andrzeja Krzyształowicza, czyli dwóch zawodników, którzy uzyskali najlepsze oceny po rundzie wiosennej.
Prezes RKS Zbigniew Herczyk w rozmowie z Gazetą nie ukrywał, że klub nie jest w stanie utrzymać drużyny w II lidze. Ze sponsorowania wycofał się kilka dni temu Fameg. Budżet klubu jest tak szczupły, że nie ma mowy o kupieniu nowych zawodników. Na zebraniu zarządu klubu tylko jednym głosem (5:4) przyjęto propozycję ASPN o przejęciu drużyny. Tak więc obawy co do możliwości utrzymania zespołu w II lidze są i tu bardzo duże.
W poniedziałek 1 lipca kierownictwo klubu spotkało się z wszystkimi zawodnikami pier-wszej drużyny, którym przekazano informację o sytuacji w klubie. Dla wielu był to szok. Nie wszyscy byli w stanie podjąć decyzję, czy pozostaną w drużynie. Być może będzie więc tak, że do rozgrywek w rundzie jesiennej RKS przystąpi z zawodnikami grającymi dotychczas w drugiej drużynie.
We wtorek 2 lipca dowiedzieliśmy się, że Tadeusz Dąbrowski postanowił definitywnie rozstać się z RKS i złożył rezygnację z pracy w zarządzie klubu od 1 sierpnia br.
Grzegorz Drzewowski Gazeta Radomszczańska 1996

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: re
PostWysłany: Piątek, 11 Mar 2005, 15:58 
Offline
******
******
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 9 Maj 2004, 13:24
Posty: 1017
Miejscowość: Radomsko
Image

_________________
Żółte serce, krew w błękicie, TYLKO eRKSa ponad życie!
Image
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Piątek, 11 Mar 2005, 17:50 
Offline
****
****
Awatar użytkownika

Rejestracja: Środa, 29 Paź 2003, 09:56
Posty: 642
Miejscowość: Radomsko
az sie łza w oku kręci jak patrze na tą strone ze skarbu kibica:(:(:(:(


miejmy nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej

_________________
lubi nas niewielu, wiekszosc nienawidzi, RKS RADOMSKO reszta to sa żydzi!!!!!!!!!!!
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Piątek, 11 Mar 2005, 22:05 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
zapewniam was że krok po kroku opiszę jak do tego doszło. Sezon 1996/97 już od jutra.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sobota, 12 Mar 2005, 21:56 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
Już w najbliższą sobotę, 27 lipca, piłkarska drużyna RKS Radomsko rozegra swoje pierwsze spotkanie w sezonie 96/97. Nasi piłkarze wyjeżdżają do Nowego Dworu Mazowieckiego gdzie rozegrają mecz ze Świtem. W środę 24 lipca drużyna wróciła z obozu kondycyjnego w Rabce. Na obozie tym rozegrano mecz sparingowy z Wierchami Rabka, wygrywając 5:2. Bramki dla radomszczan zdobyli: Rafał Dopierała - 3 i po jednej Dariusz Malagowski i Rafał Ozga.
Jak nas poinformował zarząd klubu w sezonie 1996/97 barw RKS bronić będą (w nawiasie podajemy rocznik):
BRAMKARZE: Mariusz Jabłoński (69), Sylwester Banasz-czak (74), Mariusz Rozpędek (79);
OBROŃCY: Robert Kurek (72), Piotr Kasprzyk (74), Michał Szczepański (78), Marek Muranowicz (73), Wojciech Wę-glarski (73)
POMOCNICY I NAPASTNICY: Krzysztof Błaszczyk (70), Leszek Iwanickii (59), Sebastian Mysłek (76), Piotr Urbaniak (67), Marcin Nowak (79), Rafał Ozga (72). Rafał Dopierala (72), Dariusz Małagowski (70), Radosław Pawłowski (72), Iwan Stie-panow (70), Mariusz Szymonik (72), Roman Tera (73), Mariusz Kurek (73), Dariusz Stelmach(67).
Image
fot. R.Świerczyński
Być może w RKS zagrają jeszcze: Marek Nowicki (74), Jarosław Łęgowiak (74) i Mariusz Pietrzak (76) - z GKS Bełchatów oraz Grzegorz Skiba z Hetmana Włoszczowa i Waldemar Tęsiorowski ze Ślęzy Wrocław.
(Trenerem drużyny RKS jest Józef Paweł Zurawski, kierownikiem drużyny Jerzy Strzembosz, kierownikiem sekcji Jacek Zygmunt Kawka.
Grzegorz Drzewowski


Image
Świt Nowy Dwór Mazowiecki -RKS 1:1 (1:1)
1:0 5 min. Dariusz Nowacki-z rzutu wolnego
1:1 39 min. Rafał Dopierała
RKS: Jabłoński - Pietrzak, Tę-siorowski, Nowak, R. Kurek - Ka-sprzyk, Nowicki, Ozga, Blaszczyk -Dopierała, Malagowski.
Po perypetiach wiązanych z ponownym przejściem II ligowego zespołu piłki nożnej do Radomszczańskiego Klubu, piłkarze, którzy wystąpili w inauguracyjnej kolejce o mistrzowskie punkty w sezonie 1996,97 nie zawiedli uzyskując cenny remis z zawsze groźnym zespołem Świtu.
Jeszcze na kilka dni przed rozpoczęciem rozgrywek drugoligo-wych nie bardzo było wiadomo, kto będzie reprezentował barw RKS. Ostatecznie z zespołu ubyli do Rakowa Jacek Krzynówek i Artur Kowalski, a barwy ŁKS Łódź zasilił utalentowany bramkarz Andrzej Krzysztatowicz. Tak wiec w Nowym Dworze w zespole RKS pojawiło się az siedmiu debiutantów, chociaż niektórzy z nich w przeszłości reprezenotwali barwy RKS jak chociażby Nowicki czy Dopierała
Pierwsze minuty spotkania to przewaga gospodarzy. Nasi nie mogli złapać właściwego rytmu gry,
co było wynikiem braku właściwego zgrania zespołu. Już w piątej minucie meczu piłkarze RKS stracili piłkę w środku pola i wychodzącego na czystą pozycję strzelecką Żebrowskiego sfaulo-wał Tesiorowski, za a) sędzia podyktował rzut wolny z odległości 18 metrów, a Mariusz Nowacki zaskoczył silnym strzałem broniącego w słońce Jabłońskiego. Goście nie załamali się, uporządkowali grę w środkowej strefie boiska i coraz śmielej atakowali bramkę Roma-nowskiego. Bliski wyrównania był w 20 minucie Błaszczyk, ale bramkarz Świtu z najwyższym trudem sparował jego strzał na róg. W 39 minucie meczu prawą stroną boiska dobrą akcję przeprowadził Błaszczyk. Minął obrońcę i dokładnie nagrał piłkę w pole karne do Dopierały, a ten nie zapomniał o swoich umiejętnościach strzeleckich i ładnym strzałem w prawy dolny róg pokonał Romanowskiego.
Końcówka pierwszej połowy to zdecydowana przewaga gości, którzy niemal do gwizdka arbitra na przerwę wykonywali kolejno trzy rzuty rożne, jednak bez zdobyczy bramkowych. Druga połowa spotkania to rozważna gra RKS, który próbował szczęścia w groźnych kontrach.
Jedna z takich akcji mogła przynieść prowadzenie naszym, ale w 65 minucie szarżujący w pole karne gospodarzy Dopierała zbyt daleko zagrał piłkę przed siebie i wybiegający z bramki Romanowski w ostatniej niemal chwili ubiegł naszego napastnika. W tym okresie gry praktycznie gospodarze nie zagrozili poważniej bramce Jabłońskiego. Tuż przed końcem meczu szansy na zdobycie gola nie wykorzystali kolejno Pietrzak i Krawczyk, którego trener Żurawski wprowadził do gry w drugiej połowie za zmęczonego Malagowskiego. Wcześniej trener RKS za Ka-sprzyka wprowadził Łęgowiaka, a w zmianie taktycznej Urbaniak zmienił Ozgę. W 87 minucie Błaszczyk trafi! w słupek, a tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego w 90 minucie Kucharski trafił w poprzeczkę napędzając sporo strachu ekipie RKS, która pamiętała porażkę sprzed roku, kiedy Nowakowski celnie strzelił w 93 minucie spotkania. Warto odnotować, że również Nowicki nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy. W sumie złożony w szybkim tempie zespól RKS zaprezentował się nieźle osiągając zamierzony cel w tym meczu. Wszyscy zasłużyli na uznanie za ambicję i wolę walki do końca.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1996

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czwartek, 17 Mar 2005, 21:18 
Offline
Master of Typer 2003
Awatar użytkownika

Rejestracja: Niedziela, 25 Sie 2002, 20:01
Posty: 240
Miejscowość: Radomsko
Image
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - RKS Radomsko 4:2 (3:0)
1:0 Tomasz Zelazowski 16 min.
2:0 Tomasz Zelazowski 32 min.
3:0 Tomasz Żelazowski 40 min.
4:0 Tomasz Żelazowski 72 min.
4:1 Rafał Dopiarala 79 min.
4:2 Dariusz Malagowski 87 min.
RKS: Jabłoński - Pietrzak, R. Kurek, Tęsiorowski - Kasprzyk (od 65 min. Ozga), Nowicki (od 79 min. Łegowiak), Stelmach (od 79 min. Krawczyk), Błasz-czyk, Nowak, Dopierała, Malagowski.
Wydaje się, że piłkarze RKS nie wyciągnęli właściwych wniosków z faktu, że również przed rokiem Tomasz Żelazowski decydował o wyniku meczu z RKS strzelając im dwie bramki. Nasi zremisowali wówczas 2:2.
W niedzielne mocno deszczowe popołudnie Tomasz Żelazowski zdobywając cztery gole rozstrzygnął losy spotkania. Warto odnotować, że wszystkie bramki padły niemal ze stałych fragmentów spotkania, kiedy gospodarze wykonywali rzuty' rożne. Nie można pogodzić się z tym, by piłkarze RKS nie mogli wyłączyć z gry jednego Żelazo-wskiego.
Od początku spotkania miejscowi ruszyli do zdecydowanego ataku na bramkę Jabłońskiego RKS przyjął otwartą grę. Już w 6 minucie meczu na dobrą pozycje strzelecką wychodził Kasprzyk ale został sfaulowany, jednak bez reakcji arbitra, który częściowo pogubił się na boisku nie uwzględniając w wielu przypadkach ewidentnych niezgodnych z przepisami brutalnych
gospodarzy.
Między 16, a 40 minutą pierwszej połowy Żelazowski trzykrotnie z bliskich odległości umieścił piłkę w bramce Jabłońskiego, uzyskując klasyczny hat trick. Praktycznie było już po meczu.
W przerwie załamanych takim wynikiem piłkarzy RKS mobilizował trener Żurawski prosząc o ambitną walkę do końca. Nasi stracili jeszcze jedną bramkę - zdaniem obserwatorów z pozycji spalonej. W końcowych fragmentach spotkania celnie strzelili Dopierała i Malagowski zmniejszając rozmiary porażki.
Sprawiedliwie trzeba odnotować, że radomszczanie stworzyli kilka klarownych sytuacji bramkowych, ale atakowali chaotycznie i nieskutecznie. Gospodarzom, a w szczególności Żelazowskiemu, dopisało szczęście. Szkoda, że w ekipie RKS nie znalazł się chociażby jeden zawodnik, który wyłączyłby skutecznie snajpera gospodarzy. Nie udało się osiągnąć zamierzonego celu, czyli wywalczenia remisu.
RKS trzeba jednak pochwalić za ambicję i wolę walki do końcowego gwizdka arbitra, który w tym dniu nie miał najlepszego dnia.

Jerzy Strzembosz

Image
RKS Fameg - Cracovia 3:0 (2:0)
W sobotę 10 sierpnia po raz pierwszy w tym sezonie przed własną publicznością wystąpił II ligowy RKS Fameg. Zespół ponownie wybiegł na boisko w koszulkach z napisem "Fameg", gdyż zakład ten podpisał z klubem umowę na sponsorowanie drużyny.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia w wykonaniu gospodarzy. Już w drugiej minucie po dośrodkowaniu na pole karne ładnie strzelił głową Mariusz Pietrzak. Strzał ten odbił bramkarz, ale wprost pod nogi Rafała Dopieraly. Rafał strzelił w prawy róg, a piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Cra-covii.
Pierwsza bramka w tym meczu padła w 17 minucie, kiedy to bardzo ładnym technicznie strzałem popisał się Rafał Dopieraia zmuszając do kapitulacji bramkarza gosci Tomasza Kwedczenkę. Już po 10 minutach Rafał raz jeszcze ograł Kwedczenkę. Tym razem wyminął dwóch obrońców, położył bramkarza i płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. Wynik 2:0 dla RKS Fameg utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Bardzo ładnie piłkarze gospodarzy rozpoczęli drugą połowę. W 49 minucie po składnej akcji przeprowadzonej prawą stroną boiska pomiędzy Błasza czykiem a Dopierałą, ten ostatni podał dokładnie Dariuszom Malagowskiemu, który pięknym strzałem z 18 metrów umieścił
piłkę w prawym okienku bramki Cracovii.
Goście, prowadzący cały mecz otwartą walkę, nie rezygnowali ze strzelenia bramki. W bardzo dobrej dyspozycji był tego dnia bramkarz RKS Fameg Mariusz Jabłoński, który kilkakrotnie wygrał pojedynek z napastnikami Cracovii - Pawłem Zegarkiem i Marcinem Hrap-kiewiczem.
Mecz zakończył się wygraną 3:0 RKS Fameg i mógł się podobać. Drużyna dobrze zaprezentowała się przed swoją publicznością. Pokazała grę pełną checi do walki i przemyślanych akcji.
Na pomeczowej konferencji prasowej trener RKS Fameg Józef Żurawski, zadowolony z wyniku meczu i poziomu występu swoich podopiecznych, nie chciał nikogo wyróżniać. My również uważamy, że na wyróżnienie zasługuje cały zespół. Podkreślić tylko chcemy bardzo zaangażowaną postawę Krzysztofa Błaszczyka, który mocno się napracował przez całe 90 minut. Podobała nam się również gra Rafała Dopierały, Rafała Ozgi i Mariusza Pietrzaka.Po sobotnim meczu widać było, że radomszczańska drużyna powinna sobie poradzić w II lidze.
Grzegorz Drzewowski

Image
RKS Fameg - Avia Świdnik 1:0 (1:0)
Po pechowej porażce 2:0 z Jeziorakiem Iława widać było, że RKS Fameg jesienną rundę rozgrywek w II lidze będzie miał bardzo trudną.
W sobotę 31 sierpnia radomszczanie zmierzyli się z zaprawioną w drugoligowych bojach Avią Świdnik Od początku meczu widać było, że chłopcy z RKS Fameg chcą to spotkanie wygrać. Przez pierwsze 30 minut raz za razem na bramkę Avii sunęły bardzo groźne akcje. W tym okresie wyróżnił się Krzysztof Błaszczyk, który szalał na prawym skrzydle, a jego akcje zagrażały bramce przeciwnika. Po jednej z takich akcji, w 22 minucie gry, jeden z obrońców gości w zamieszaniu podbramkowym wybił piłkę przed pole karne. Na miejscu był Łęgowiak i mocnym, mierzonym strzałem zdobył gola.
Po zdobyciu bramki piłkarze RKS Fameg dali się zepchnąć do obrony, co spowodowało, że jeszcze przed przerwą napastnicy Avii mogli dwukrotnie wyrównać. Na miejscu był jednak bardzo dobrze dysponowany tego dnia bramkarz Mariusz Jabłoński.
Wynik 1:0 dla RKS Fameg utrzymał się aż do końca meczu. W końcówce Avja przeprowadziła kilka bardzo groźnych ataków i wynik meczu do końca był sprawą niepewną.
Na pomeczowej konferenqi prasowej trener Daniel Kowal-czyk powiedział, że w jego drużynie tylko sześciu zawodników gra na poziomie drugoligowym, stąd obraz gry, jaki widać na meczach. Zapytaliśmy, dlaczego nie ma trenera Józefa Żura-wskiego? Według słów działaczy klubu trener jest na urlopie. Prezes RKS Zbigniew Herczyk zapowiedział osobne oświadczenie w tej sprawie.
Grzegorz Drzewowski Gazeta Radomszczańska 1996

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czwartek, 17 Mar 2005, 21:21 
No i mamy całą historie RKS ale i tak były bardzo miłe chwile jakie przeżywaliśmy na naszym stadionie :) I bedziemy jeszcze nie jedne takie przeżywać :D


Góra
  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 186 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 19  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group